Reklama
Reklama

Agata i Andrzej Duda: Żadnego kryzysu nie ma?

Choć niedawne plotki odgrzały pamięć o nieporozumieniach w małżeństwie, Agata (44 l.) i Andrzej Duda (44 l.) znów są blisko.

Kiedy na początku września, na uroczystej premierze filmu "Smoleńsk", u boku prezydenta Andrzeja Dudy zabrakło małżonki, w prasie na nowo rozgorzały komentarze na temat kryzysu w małżeństwie. Tym bardziej, że Agata Duda ten wieczór spędziła w towarzystwie córki Kingi (21 l.) na filmie Woody'ego Allena.

Jednak para prezydencka już kilka dni później rozwiała wszelkie wątpliwości. 11 września, podczas dorocznych Dożynek Prezydenckich, byli zrelaksowani i szczęśliwi. Nawet w sytuacjach oficjalnych okazywali sobie bliskość. Były uśmiechy, szepty, czule splecione dłonie.

Reklama

Agata Duda do Spały, małego kurortu nad Pilicą, przyjechała już w sobotę. Oceniała prace w konkursie na najpiękniejszy wieniec dożynkowy. Uwadze obecnych nie uszło, że była w znakomitym humorze. Śmiała się, była swobodna, chętnie rozmawiała z gospodyniami w regionalnych strojach.

Tego wieczora odwiedziła też Ośrodek Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych w Tomaszowie Mazowieckim. To miejsce bardzo dla niej ważne. Dokładnie rok temu wraz z mężem wzięli udział w koncercie charytatywnym, by zebrać fundusze na budowę nowoczesnej sali sensorycznej dla małych pacjentów. W tym roku Agata ze wzruszeniem przecięła wstęgę. "Była bardzo serdeczna, przytulała chore dzieci, które garnęły się do niej" - opowiada "Dobremu Tygodniowi" obecny na miejscu fotoreporter.

Niedzielę małżonkowie spędzili już razem. Podczas pozowania do zdjęć śmiali się i żartowali. Prezydent nie zmarnował żadnej okazji, by choć na chwilę przytulić małżonkę. Prezydentowa odwdzięczała mu się dyskretnymi muśnięciami dłoni i poprawianiem garnituru.

Razem wzięli udział we mszy świętej w Kaplicy Polowej AK. Potem przeszli na czele korowodu dożynkowego cały czas trzymając się za ręce. Doszło wtedy do zabawnego incydentu. "Szli dość szybko i pozdrawiali zgromadzonych na trasie ludzi. W ostatniej chwili dostrzegli tuż przed sobą znak drogowy. Przez chwilę zawahali się, czy rozdzielić się i ominąć przeszkodę z obu stron. 'Ładnie byśmy się zderzyli ze znakiem' - zażartował pan prezydent. Ale rąk nie puścili ani na chwilę" - dodaje rozmówca tygodnika.

Latem tygodnik "Polityka" opublikował tekst z informacją, że Agata Duda w ogóle nie przeprowadziła się do Pałacu Prezydenckiego. Jak dowiedział się "Dobry Tydzień", to nieprawda. Prezydentowa mieszka z mężem, a w Krakowie ma czas bywać tylko raz na dwa miesiące.

"Spędzają razem dużo czasu, w weekendy jeżdżą tylko we dwoje do ośrodków prezydenckich w Juracie czy w Rudzie Tarnowskiej pod Warszawą. Są bardzo oddanym sobie małżeństwem, a miłość okazują na co dzień, drobnymi gestami. Na przykład pisząc dla siebie nawzajem czułe i zabawne miłosne wierszyki. Potem je czytają, to są bardzo wzruszające chwile" - zdradza znajoma pary prezydenckiej.

Wygląda więc na to, że o kryzysie w tym małżeństwie nie może być mowy!

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama