Reklama
Reklama

Agnieszka Kaczorowska oszukała partnera? Aktorka odpowiada na zarzuty

Kamil Kuroczko nie ukrywa, że czuje się oszukany przez Agnieszkę Kaczorowską (24 l.). Miał nadzieję, że wraz z nią osiągnie taneczne sukcesy, ale, jak wynika z jego oświadczenia, aktorka wystawiła go do wiatru. Jaka jest odpowiedź Agnieszki na te zarzuty?

Agnieszka i Kamil w "Tańcu z gwiazdami" partnerowali zaproszonym do udziału w show celebrytom. Niedawno z tego zrezygnowali, bowiem zamarzyły im się profesjonalne turniejowe występy taneczne. Uznali, że razem mogą osiągnąć spore sukcesy, więc zaczęli wspólnie trenować. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Do czasu. 

Kaczorowska, jak sama przyznała w jednej z rozmów, dostała wiele innych propozycji, które pochłonęły dużo energii i nie miała też kiedy przychodzić na próby. Kuroczko poczuł się zawiedziony, w końcu wiązał z ich występami wielkie nadzieje. Rozgoryczenie było tak duże, że wydał nawet oświadczenie. 

Reklama

Napisał w nim, że "został po prostu oszukany". Wyjawił też, jak jego zdaniem wyglądała współpraca z aktorką. Wcale nie było różowo. 

"Na treningi z Agnieszką poświęciłem ponad cztery miesiące, przypłacając to bolesną kontuzją pleców. Jednak to nie kontuzja sprawiła, że nasze plany wzięły łeb, a opieszałość mojej partnerki, która na niecałe 6 tygodni przed turniejem przestała po prostu pojawiać się na treningach, wymyślając co raz to bardziej wydumane powody. W pewnych kręgach określa się to ‘gwiazdorzeniem’, ale minie było do śmiechu, bo bez względu na to, jak finezyjne wymówki proponowała Agnieszka, to ja musiałem ponosić wszystkie związane z tym koszty" - żalił się tancerz. 

Wierzył, że Agnieszka "przeżywa trudny czas" i pragnie wrócić "do swojej optymalnej wagi", więc ciągle czekał, aż wreszcie zacznie znów przychodzić na treningi. Twierdzi, że przez ten cały czas aktorka go zwodziła i zamiast na sali treningowej pojawiała się na ściankach i celebryckich eventach. 

Na odpowiedź Kaczorowskiej nie trzeba było długo czekać. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła wpis, w którym oświadczyła, że bardzo jej przykro, ale nie będzie wdawała się w dyskusję, bo nie chce nikogo skrzywdzić. Kamilowi życzyła powodzenia. 

"Oczywiście mogłabym tu przekazać swój punkt widzenia na sprawę, na to dlaczego nasza współpraca się zakończyła. Mogłabym użyć mnóstwo gorzkich słów w odwecie i wyciągnąć swoje argumenty. Mogłabym w nieskończoność opowiadać jak Kamil zawinił w tej sprawie... Ale nie o to chodzi" - napisała aktorka. 

***
Zobacz więcej materiałów

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Kaczorowska-Pela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy