Reklama
Reklama

Agnieszka Woźniak-Starak podnosi się po tragedii

Ostatnie dwa miesiące spędziła u podnóża Tatr. Odnalazła spokój, zaczęła się uśmiechać. Rany po śmierci męża powoli się zabliźniają.

"Pora wracać" - napisała pod zdjęciem z Zakopanego, na którym nostalgicznie spogląda na góry. Dodała jeszcze słowa; "newonce radio marzec" i "równowaga życiowa".

Tym samym Agnieszka Woźniak-Starak (41 l.) potwierdziła, że wraca do zawodowej aktywności. Zaczęła od małego kroczku, audycji w internetowym radiu, gdzie jest intymnie, nie pokazuje twarzy.

Wspierają ją koleżanki. - Czekamy - komentuje Kinga Rusin. - Trzymam kciuki - dodaje Anna Kalczyńska. Ciepłych słów nie szczędzą fani, życząc siły i wytrwałości, bo "życie toczy się dalej, chociaż wydaje się to niemożliwe".

Reklama

Nadal jest w żałobie po śmierci ukochanego męża. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku Piotr Woźniak-Starak (†39 l.), zginął podczas nocnego rejsu motorówką po jeziorze Kisajno, była w szoku. Tragedia na Mazurach wstrząsnęła nią. Cała Polska mówiła o tym wypadku.

- To nie jest normalna sytuacja, przeżywanie żałoby na oczach tylu ludzi. I na pewno nie pomaga. Ja jestem i czuję - żaliła się.

Oburzały ją nieprawdziwe informacje, które podawała prasa, że rzekomo feralnej nocy pokłóciła się z mężem, wyjechała do Warszawy. W specjalnym wpisie w internecie wyjaśniła, że była w Fuledzie razem ze swoimi rodzicami. 18 sierpnia mieli świętować urodziny ojca.

- Od teraz urodziny taty już zawsze będą rocznicą śmierci mojego męża, będę się z tym mierzyć co roku - napisała.

Rzadko pojawiała się publicznie. Zrobiła wyjątek przy okazji premiery "Ukrytej gry", ostatniego filmu wyprodukowanego przez Piotra. Od świąt Bożego Narodzenia czas spędzała głównie w Zakopanem.

Oboje z mężem kochali polskie góry. Tutaj szusowali na nartach, zachwycając się podhalańską architekturą i folklorem. Nawiązali wiele przyjaźni, m.in. z Pauliną Krupińską i Sebastianem Karpielem-Bułecką.

Czytaj dalej na następnej stronie

Dwa lata temu do stolicy Tatr zaprosili na Wielkanoc Billa Pullmana, hollywoodzkiego gwiazdora, który gra główną rolę w "Ukrytej grze". Agnieszka z czułością wspominała dawne, szczęśliwe chwile. Wiele nocy przepłakała.

Z dala od zgiełku Warszawy, bez natrętnych fotoreporterów przeżywała swój smutek i powoli dochodziła do równowagi. Tatry nieustannie ją zachwycają, są jak balsam na zranioną duszę.

Dziennikarka spędzała czas blisko natury, chodząc na długie spacery z psami i jeżdżąc na nartach. W górskich wyprawach towarzyszyła jej Paulina Krupińska oraz Kasia Frydrych, agentka gwiazd.

Na zdjęciach, które panie zamieszczały w internecie można zobaczyć, jak wygrzewały się w słońcu, pałaszowały pierogi na ganku w schronisku. W towarzystwie oddanych przyjaciółek Agnieszka znowu zaczęła się uśmiechać.

- Góry, kiedyś tu zamieszkam. Z dziesiątką psów. I koniem - napisała pod jednym ze zdjęć.

Paulina od razu zaoferowała koleżance pomoc Sebastiana, który z radością zaprojektuje jej dom.

Agnieszka nie ukrywa, że tęskni za pracą. Jest dziennikarką z powołania. Jednak po tragedii jaką przeżyła, nie wyobraża sobie, by wrócić do rozrywki.

Podobają się jej programy Anny Dymnej, Dominiki Kulczyk czy Agaty Młynarskiej, które mówią o konkretnych problemach i niosą pomoc zwykłym ludziom.

W TVN trwa burza mózgów. Dyrektor programowy stacji, Edward Miszczak, prowadzi z dziennikarką rozmowy. Wie, że praca zawsze była dla niej bardzo ważna. Chętnie by ją widział w "Dzień Dobry TVN".

Poranne pasmo walczy o oglądalność, pojawiła się nowa para prowadzących. Ale nie naciska na Agnieszkę. - My jesteśmy gotowi, ale to ona musi wybrać porę, kiedy będzie wiedziała, że może i chce już wrócić - powiedział Miszczak na ostatniej konferencji prasowej.

Na razie Aga zdecydowała się na maleńkie, internetowe radio. Musi odzyskać pewność siebie, zacząć od początku. To powrót do korzeni. Właśnie praca w radiu była jej pierwszym zajęciem w mediach.

- Najpierw było Polskie Radio, gdzie w Jedynce spędziłam ponad 2 lata. Robiłam tam wszystko. Byłam asystentem, reporterem, pomagałam w nocnych dyżurach. To była dla mnie szkoła życia i pokory - wspominała w wywiadzie.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:



Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Woźniak-Starak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy