Reklama
Reklama

Aleksandra Justa komentuje rozstanie Zamachowskich. Takich słów nikt się nie spodziewał

Aleksandra Justa (51 l.) specjalnie dla serwisu Pomponik.pl skomentowała rozstanie Moniki Zamachowskiej i Zbyszka Zamachowskiego. Okazuje się, że aktorka wspiera byłego męża w trudnych chwilach.

Kamienica przy ulicy Mickiewicza na warszawskim Żoliborzu to teraz najpopularniejsza miejscówka wśród stołecznych paparazzich. Nie ma dnia, by nie powstawały tam zdjęcia dokumentujące rozstanie Moniki i Zbyszka Zamachowskich.

Z naszych informacji wynika, że aktor (sprawdź!) mocno się zdenerwował, gdy zobaczył, że fotoreporterzy robią mu zdjęcia, kiedy razem z synem wynosił z domu meble i obrazy. Zrozumiał, że ktoś z bliskich musiał przekazać tę informację i mógł się tylko domyślać kto.

Reklama

Jak udało nam się dowiedzieć, rozstanie Zamachowskiego z byłą prezenterką TVP nastąpiło już dwa miesiące temu. Aktor wynajął sobie wtedy małe mieszkanie w centrum Warszawy i tam pracował online ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej, przygotowując się również do nowych ról.

O sytuacji z Moniką opowiedział czwórce swoich dzieci - Marysi, Broni, Tadeuszowi i Antkowi i dostał od nich wsparcie. Teraz głos zabrała jego była żona...

Czytaj dalej na następnej stronie

Aleksandra Justa w rozmowie z Pomponik.pl powiedziała, że aktor w tych trudnych chwilach ma wsparcie zarówno dzieci, jak i jej:

- Zbyszek nigdy nie zerwał kontaktu z rodziną. Mimo rozwodu jesteśmy w dobrych relacjach, a drzwi naszego rodzinnego domu w Pęcicach są dla niego zawsze otwarte - mówi nam Aleksandra Justa, była żona aktora.

To cenny komentarz, bo aktorka zwykle strzeże prywatnych spraw i niezmiernie rzadko się wypowiada. Obecna sytuacja sprawiła jednak, że spojrzała na problemy Zbyszka ze współczuciem, zachęcając dzieci do udzielenia pomocy ojcu.

Zamachowski i Justa rozwiedli się w kwietniu 2012 roku, aktor wziął wtedy winę za rozpad małżeństwa na siebie i zgodził się na wysokie alimenty - ponad 10 tysięcy złotych na na dzieci.

Dziś cała czwórka jest już dorosła, ale wciąż się uczy i obowiązek alimentacyjny obowiązuje. Zamachowski robi jednak wszystko, by dzieci szanowały pieniądze i budowały własną niezależność finansową.

Od kilku miesięcy pracuje razem z córkami - Marysią i Bronią w Radiu Nowy Świat, wspiera też aktorskie ambicje młodszej z nich (Bronia), która zagrała m.in. w głośnym filmie "Powidoki" u boku Bogusława Lindy.

Synowie też mogą na niego liczyć. - Zbyszek chce, by zamieszanie związane z jego rozstaniem minęło jak najszybciej. Rozumie Monikę, która niesłusznie oskarżana o rozbicie jego małżeństwa z Olą, czuła potrzebę tłumaczenia. Teraz najważniejszy jest dla niego święty spokój - podsumowuje nasz informator.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Zamachowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy