Reklama
Reklama

Alicja Borkowska: Jej dramat trwa!

Alicja Borkowska (44 l.) dzięki wsparciu przyjaciół ma szansę wrócić do dawnej sprawności.

Na początku listopada 44-letnia wokalistka i aktorka, której początek kariery nierozerwalnie wiąże się z legendarnym musicalem "Metro", doznała udaru i zapadła w śpiączkę.

Od kilku dni jest na rehabilitacji w Konstancinie. Wciąż jednak ma problem z błędnikiem i przełykaniem, ale dzięki opiece lekarzy jej stan z dnia na dzień się poprawia. Czy kiedykolwiek wróci na scenę? Trudno dziś na to pytanie odpowiedzieć.

Lekarze nie wiedzą, co mogło spowodować chorobę. Twierdzą, że jednym z powodów mógł być stres - 30 października w Londynie zmarł bowiem Wiktor Kubiak (†68), jej były mąż i menedżer wielu polskich gwiazd, m.in. Anity Lipnickiej i Edyty Górniak.

Reklama

Borkowska związała była jeszcze z dziennikarzem Robertem Leszczyńskim, z którym ma 10-letnią córkę Vesnę. Związek jednak się rozpadł.

Niespodziewana choroba sprawiła, że ona i jej rodzina znaleźli się w trudnej sytuacji. Na szczęście obojętni na to, co się stało, nie pozostali przyjaciele z branży i nagrali niedawno piosenkę wraz z teledyskiem, z której dochód zasili konto Fundacji im. Darii Trafankowskiej, która zaopiekowała się Alicją Borkowską.

Jak dowiedziało się "Życie na Gorąco", w szpitalu w Warszawie wokalistkę odwiedziła również Edyta Górniak, dawna znajoma z "Metra"! Przed laty ich znajomość została poddana trudnej próbie. Teraz jednak, w obliczu choroby, dawne urazy Edyta puściła w niepamięć.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Borkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy