Reklama
Reklama

Alicja Majewska zrobiła to dla Wodeckiego! Rozmawiała z nim dzień przed jego śmiercią!

Alicja Majewska (70 l.) w wyjątkowy sposób postanowiła uczcić swojego przyjaciela...

Alicja Majewska po raz ostatni widziała się ze swoim przyjacielem Zbigniewem Wodeckim 23 kwietnia 2017 roku. 

"Chwilę przed tym jak trafił do szpitala, mieliśmy do zagrania koncert charytatywny. Zbyszek bardzo źle się wtedy czuł, ale nie odmówił, był na tym koncercie. Później trafił do szpitala. Rozmawiałam z nim w dzień poprzedzający tę fatalną noc" – wspomina piosenkarka.

Trudno się pogodzić

Dziś trudno jej pogodzić się z tym, że już nie ma przyjaciela. 

"Po jego odejściu nie odbyło się żadne spotkanie z ludźmi, którzy go dobrze znali, żeby ktoś nie opowiedział o Zbyszku anegdoty, które przecież sam uwielbiał opowiadać, czy żeby tak zwyczajnie nie zaczął go wspominać" – zdradziła artystka w jednym z wywiadów.

Reklama

Jest szczęśliwa, że mogła nagrać utwór, który poświęcony jest tak wyjątkowej osobie, jak Wodecki.

Przypomnijmy, że niedawno ukazała się płyta pani Alicji „Żyć się chce”. Jeden utwór jest tam szczególny.

"Największe emocje towarzyszyły mi przy piosence „Żal niebieski”, poświęconej pamięci Zbyszka Wodeckiego" – opowiada wzruszona.

"Sama bym na to nie wpadła i pewnie nie śmiałabym pomyśleć o tym, bo to jest bardzo trudne, jak dotknąć tematu, żeby nie wyszło to kiczowato. A Zbyszek byłby ostatnią osobą, która by ten kicz zniosła" – mówi o piosence Alicja Majewska.

Miał wielki wdzięk

Pomysł wyszedł od Włodzimierza Korcza (75). Tekst napisała Monika Partyk. Pani Alicja nalegała, aby już w studiu nagraniowym ten utwór zaśpiewać jako pierwszy. 

Przez trzy dekady współpracowała z Wodeckim. Znali się i bardzo przyjaźnili.

Razem koncertowali w Polsce i za granicą, dzięki czemu zwiedzili niemal cały świat. Znali swoje słabe i mocne strony, szanowali swoją odrębność, swoje potrzeby i przyzwyczajenia. 

Wodecki uwielbiał, kiedy dużo się działo, był bardzo towarzyski. 

"Jak tylko miał wolne, organizował spotkania i kolacyjki. Zbyszek miał taki wdzięk, że jemu wszystko się darowało" – wspomina gwiazda. 

***

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Majewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy