Reklama
Reklama

Amy Winehouse trafiła do szpitala

Brytyjska piosenkarka Amy Winehouse trafiła do londyńskiego szpitala z powodu silnego bólu po niedawnej operacji powiększenia piersi.

26-letnia gwiazda poddała się zabiegowi w środę (7 października), aby móc wyglądać jak najlepiej podczas zaplanowanego na weekend nagrana programu telewizyjnego "Strictly Come Dancing".

Występ okazał się jednak jednym wielkim koszmarem: "Amy zaczęła krzyczeć: Potrzebuję doktora, moje cycki mnie zaraz wykończą!". Jej menedżer szybko zabrał ją do szpitala.

Po drodze piosenkarka kazała mu wstąpić do jej ulubionej restauracji po kurczaka, gdyż... nie miała zamiaru jeść szpitalnego jedzenia.

"Lekarze nakazali jej zostać w szpitalu na noc, aby upewnić się, że wszystko z nią w porządku. Operację biustu przeszła zaledwie kilka dni temu i powinna była pozwolić mu się zagoić zamiast biegać po mieście" - dodał informator gazety "Daily Mirror".

Reklama

Gwiazda obecnie dochodzi do siebie w domu.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Amy Winehouse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama