Andersz nie chce mówić o wypadku
Alan Andersz niechętnie mówi o urodzinach Antka K., na których omal nie stracił życia...
Przypomnijmy: juror "Got to dance - Tylko Taniec" po upadku ze schodów doznał wylewu krwi do mózgu i przeszedł dwie operacje, w tym trepanację czaszki. Jego stan był ciężki - lekarze podkreślali, że aktor "uciekł spod kosy".
Od imprezy minęło już siedem miesięcy. W lipcu prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie...
"Obecnie czuję się bardzo dobrze. Zbyt mało czasu minęło od tego zdarzenia i nie wiążę z tym okresem zbyt miłych wspomnień, stąd też moja zwykła niechęć do wracania do tego tematu" - mówi Andersz "Faktowi".
"Temat ten jest zbyt często poruszany przez wielu dziennikarzy, którzy uwielbiają sensacje tego typu i są w stanie posunąć się zdecydowanie zbyt daleko... Po części to rozumiem - to ich praca - ale kiedy w grę wchodzi ingerowanie w czyjeś emocje, to po prostu nie jest w porządku, szanujmy się i będzie pięknie!".