Reklama
Reklama

Andrzej "Piasek" Piaseczny szczerze o seksie: Będąc w związku, dopuszczam możliwość spania z inną osobą

Andrzej "Piasek" Piaseczny (50 l.) w starszych wywiadach chętnie opowiadał o swojej intymności. Dzisiaj te archiwalia to prawdziwe perełki...

W ostatnich latach wokalista (sprawdź!) pilnie strzeże życia prywatnego. Wiadomo jedynie, że "jest w związku z osobą". Medialnych plotek na swój temat ani nie potwierdza, ani im nie zaprzecza.

Warto więc sięgać do tekstów, w których opowiadał o sobie, kiedy jeszcze media tabloidowe nie były tak popularne. Prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat życia uczuciowego Piaska jest jego autobiografia "O sobie samym", która ukazała się w 1998 roku.

Reklama

Wokalista przyznawał w niej, że w związkach jest "troszeczkę kotem", osobą bardzo kochliwą i stałą w uczuciach. Daje tyle, ile bierze i gdy kocha, jest wariatem do końca. Co ciekawe, będąc w związku, nie wykluczał wówczas sypiania z kimś innym.

"Przyznaję, że miłostki sprawiają mi radość. Miłostki to zauroczenie. Myślę, że jedno drugiego nie wyklucza - chciałbym dojść do momentu, w którym fizyczność nie będzie determinowała mojego myślenia o miłości. Miłość i przygody erotyczne to dwie zupełnie inne rzeczy. Jestem wyzwolonym człowiekiem. Wydaje mi się, że fizyczność w relacji, którą ja nazywam miłością, nie wyklucza przygód erotycznych. Będąc z kimś w związku dopuszczam możliwość spania z inną osobą - i nie potrafię mówić na ten temat, bo strasznie się wstydzę. Nie widzę w tym nic obrzydliwego ani złego. Choć nie wiem, jak to jest w przypadku wielkiej szczęśliwej miłości" - opowiadał Piasek.

Podkreślał, że erotyka w jego życiu odgrywa bardzo istotną rolę. Nie jest erotomanem, ale ma w sobie duże pokłady erotyki - zaznaczał.

"Nie uzewnętrzniam tego, bo mam takie, a nie inne usposobienie. Erotyka jest zupełnie niezależna od końcówki. Tu nie ma znaczenia płeć człowieka, choć oczywiście - przy pokonywaniu pewnej bariery dla niektórych ma to znaczenie, dla innych nie. Kiedy dotykamy pewnej granicy, dowiadujemy się, czy ta bariera jest rzeczywiście dla nas ważna".

Piasek zaznaczał, że nie lubi mówić o miłości, nie potrafi określić, czego w tej materii pożąda. Jego zdaniem "miłość to najcięższy kaliber, jaki może wytoczyć". Dużo łatwiej mówiło mu się o seksie. Tutaj - jak wyznał - "nie istnieje dla niego ideał kobiety ani mężczyzny".

"Zdarzyło mi się, że znałem dwie osoby diametralnie od siebie różne, a obydwie uwielbiałem. Nie wiem też, czy istnieje miłość platoniczna. Wszystkie stosunki międzyludzkie, a na pewno przyjaźń, nacechowane są pewną dozą erotyzmu".

Pytany o seks grupowy, nie miał nic przeciwko pod warunkiem, że nie czyni się drugiej osobie krzywdy. "Głoszę pochwałę różnorodności - chodzi o to, żeby było fajnie. Czy dla mnie jest fajnie, kiedy noszę plecak czy torebkę? I dlaczego miałbym nie nosić torebki? Fakt, że nie noszę, nie czyni ze mnie kogoś lepszego lub gorszego".

Wiedzieliście, że Piasek taki wyzwolony? Na YouTube pojawiło się właśnie nagranie z początków jego kariery, gdy "będąc w związku, dopuszczał możliwość spania z inną osobą".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy