Reklama
Reklama

Andrzej Sołtysik: Wielkie zmiany w życiu dziennikarza! Ale radość

Na początku ich znajomości nic nie wskazywało na to, że pomiędzy Andrzejem Sołtysikiem (53 l.) a Patrycją Czop (29 l.) narodzi się gorące uczucie. Ich miłość nie należy do najłatwiejszych. Jak każda para, mieli swoje wzloty i upadki. Jednak wszystko wskazuje na to, że w końcu spełni się ich największe marzenie.

Gdy ma wolną chwilę jedzie do Krakowa. I to już nie tylko do żony Patrycji i syna Stasia. Okazuje się, że właśnie tam dziennikarz realizuje jedno z największych marzeń swojej ukochanej - buduje dom.  

"Są już wylewki, ale ściany wciąż jeszcze kute, bo są poprawki. Lada dzień ocieplany będzie dach. Z radością jeżdżę na budowę i cieszą mnie nawet najmniejsze zmiany" - zdradza Patrycja. 

Andrzej przyjeżdża, kiedy tylko może, ale na co dzień to ona dogląda budowy. Cieszą się, że już niedługo zamieszkają w swoim nowym domu pod Krakowem. Na razie żyją na dwa mieszkania - w Krakowie i w Warszawie. 

Reklama

Po wielu dyskusjach zdecydowali, że to jednak Kraków jest im najbliższy i choć Andrzej nadal będzie dojeżdżał do pracy w stolicy, to jednak ten azyl chcą mieć w swoich rodzinnych stronach. Tym bardziej że to właśnie pod Wawelem zrodziła się ich miłość, której na początku nikt nie dawał szans. 

"Ugrzęźliśmy przez chwilę na etapie romansu. Chciałem z nią być, ale nie potrafiłem" - wyznał Sołtysik. 

W tym czasie dziennikarz nie wiedział, czego chce od życia, a frustracje topił w alkoholu. Patrycja  uratowała go przed upadkiem. 

"Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę z mężczyzną, który jest w wieku moich rodziców, to bym nie uwierzyła" - przyznała. 

***
Czytaj więcej na następnej stronie:


Sołtysik uchodził wówczas za bawidamka, który po dwóch nieudanych małżeństwach nie szuka stałego związku. Nie było to łatwe, bo alkohol utrudniał im budowanie relacji. 

"Pierwszy raz wyznałem Patrycji miłość, gdy byłem mocno wstawiony. Na trzeźwo długo nie potrafiłem rozmawiać o uczuciach" - wyznał szczerze.  

Z czasem Andrzej zawalczył o siebie i o związek. Poszedł na terapię i przestał pić. Kiedy już stanął na nogi, zostali rodzicami. Droga do spełnienia tego marzenia nie była prosta, bo okazało się, że Patrycja cierpi na endometriozę, dlatego zajście w ciążę i jej utrzymanie było dla niej nie lada wysiłkiem.  

"Staszek jest po prostu naszym prywatnym cudem" - zdradza. 

Przy żonie Andrzej stał się innym człowiekiem. Dzisiaj to rodzina jest dla niego najważniejsza. Kilka lat temu Patrycja spełniła jego marzenie. Stworzyła mu prawdziwy, ciepły dom i urodziła syna. 

Teraz on chce spełnić jej i dlatego zdecydował się wybudować dom, gdzie będą pielęgnować swoją miłość, która rozkwitła i dzisiaj już nic jej nie zniszczy.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Sołtysik | "Dzień Dobry TVN"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy