Reklama
Reklama

Andrzej Turski tęskni za zmarłą żoną. "Dziura w sercu jest coraz większa"

Andrzej Turski (70 l.), choć widywany jest z wieloma kobietami u boku, nadal nie pogodził się ze śmiercią żony Zofii...

Długo był wybrańcem fortuny. Odnosił sukcesy zawodowe i miał udane życie rodzinne. Gdy pokonał nowotwór, wraz z nim cieszyli się i jego fani przed telewizorami.

Żona Zofia, niestety, nie miała tyle szczęścia. Początkowo wydawało się, że rak jelita ustąpił - po siódmej chemii badania kontrolne wykazały, że wszystkie ogniska nowotworowe się cofają. Choroba jednak wróciła...

"Nie obnoszę się z tym, ale dziura w sercu po śmierci Zosi jest coraz większa" - opowiada Andrzej Turski tygodnikowi "Na Żywo".

"Na początku myślałem, że jestem twardy i sobie poradzę, ale z każdym rokiem pustka jest coraz bardziej dotkliwa. To boli, zwłaszcza kiedy jeżdżę w te same miejsca, które odwiedzaliśmy razem".

Reklama

Ucieczką dla 70-letniego dziennikarza jest praca. Choć marzy już o spokoju, w TVP nadal prowadzi "Panoramę" i od niedawna na nowo "7 dni świat".

"Przyszło nowe kierownictwo i tak ładnie prosili, że nie mogłem odmówić. Może uda mi się się czasem zrobić wypad na Mazury, wziąć laptopa i telefon, i przygotować program stamtąd? Czas płynie, dzieci rosną i trzeba po prostu iść dalej".




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Turski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama