Reklama
Reklama

Angelina Jolie - filantropia nie na pokaz

Angelina (32 l.) zasłużyła na nazywanie ją odważną kobietą i wielkim człowiekiem. Niezależnie od prywatnych problemów i nie najlepszego stanu zdrowia, aktorka pojechała do Iraku, do obozu uchodźców.

Angelina ma problemy z nerkami, które prawdopodobnie są przyczyną jej niedowagi i rozstroju psychicznego, na co zwracają uwagę przyjaciele. Jak twierdzi, musi z tym żyć. Nie zaprzestaje działań na rzecz walki o prawa dla uchodźców, cywilnych ofiar wojen.

Jako ambasador dobrej woli Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Jolie tym razem odwiedziła obóz tymczasowy organizowany przez przez tę organizację. Spędziła wiele godzin z ofiarami wojny. W obozie przebywa na stałe 1200 Irakijczyków, którzy nie mogą opuścić kraju. Angelina Jolie, 32-letnia laureatka Oskara już nie pierwszy raz pokazuje, że pomoc znanych i popularnych ma znaczenie: zwraca uwagę na problemy, zachęca do przekazywania środków na pomoc ofiarom okrucieństw wojennych.

Reklama

Sama z Bradem Pitem (43 l.) stworzyła fundację Jolie/Pitt, która milionowymi kwotami wspiera pokojowe działania. Jolie przygląda się nieszczęściom ludzi z bliska jako ambasadorka dobrej woli na rzecz uciekinierów już nie pierwszy raz, zanim dotarła do Iranu.

Odwiedziła wcześniej uciekinierów w Damaszku, tam również rozmawiała wiele godzin z irakijskimi cywilami, którzy opuścili obszary objęte walkami. Jak mówi, przyjechała do Syrii i do Iraku, by zwrócić uwagę na kryzys humanitarny w tym regionie i by zmusić rządy do większego wspierania Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.

"Moim celem jest pokazanie nędzy i niedoli ludzi w obydwu krajach i pokazanie skutków wojny" - podkreśla aktorka.

Spotkała się też na prywatnych rozmowach z żołnierzami amerykańskimi i odwiedziła jednostki z innych krajów, które wspomagają działania pokojowe w tym regionie.

Problem uchodźców jest ogromny: wg danych służb ONZ, od początku wojny w Iraku straciło domy 4,2 miliony osób! Połowa z tej liczby mogła opuścić kraj, inni uchodźcy przebywają wciąż na terenie Iraku.

Angelina Jolie wyraźnie okazuje swoje współczucie, powtarza głośno, że trzeba podjąć jak najszybszą debatę na temat przyszłości Iraku, przygotować konkretne plany, by zacząć pomagać ofiarom tej ogromnej ludzkie tragedii.

Wykorzystywanie pozycji gwiazdy w pomocy humanitarnej jest godne najwyższych pochwał, Jolie nie potrzebuje zbijać kapitału popularności - ona się nim stara jak najlepiej dzielić.

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy