Reklama
Reklama

Anna Guzik martwi się, że straci pracę?! Jak zarobi na rodzinę?

Anna Guzik (39 l.), która niedawno po raz pierwszy została mamą dwóch córeczek, ma powody do zmartwień. Okazuje się, że aktorka może zostać bez pracy. Pod znakiem zapytania stoi jej udział zarówno w "Na Wspólnej", jak i w programie "Grzeszki na widelcu".

Przed kilkoma tygodniami, gdy witała na świecie swoje córeczki Ninę i Basię, nie liczyło się nic innego. Przy Annie Guzik był oczywiście jej ukochany mąż, instruktor narciarstwa, Wojciech Tylka.

Oboje nie kryli wzruszenia. Na tę wyjątkową chwilę czekali przecież tak długo. Chcieli ją jednak przeżywać tylko w rodzinnym gronie.

Choć szczęśliwa i dumna mama pozwoliła sobie na chwilę słabości - kilka dni temu opublikowała w internecie fotografię malutkich stópek córeczek...

Dziś każda chwila życia pani Anny jest podporządkowana dzieciom. "Stara się, by nie umknęło jej nic z tego szczególnego czasu. Jak na mocno stąpającą po ziemi osobę przystało, coraz częściej wybiega myślami do przodu. Boi się, czy będzie miała za co utrzymać córeczki" - zdradza w rozmowie z "Rewią" znajoma aktorki. Czy te obawy są uzasadnione?

Reklama

Producenci serialu "Na Wspólnej", w którym aktorka wciela się w Żanetę Ziębę, już 3 miesiące temu odesłali ją do domu. Natomiast w "Grzeszkach na widelcu", czyli programie o zdrowym żywieniu w Polsat Café, zastąpiła ją Elżbieta Romanowska (32 l.). Teoretycznie tylko do czasu jej powrotu...

Anna Guzik najwyraźniej nie chce tego sprawdzać ani testować cierpliwości producentów, bo, jak wieść niesie, właśnie zaczęła się rozglądać za mieszkaniem w stolicy. "Nie porzuci rodzinnego miasta, ale zdaje sobie sprawę, że pozostanie jeden tydzień dłużej w Bielsku-Białej może ją kosztować zbyt wiele" - zdradza informator tygodnika.

Pytanie tylko, co w Warszawie będzie robił zawodowo mąż aktorki...

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Anna Guzik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy