Reklama
Reklama

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski: Piłkarz po tragedii namawia żonę na zmianę planów

Informacja o ciąży Anny Lewandowskiej (28 l.) była szeroko komentowana nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Celebrytka początkowo miała rodzić w Monachium, gdzie na co dzień mieszka z Robertem Lewandowskim (28 l.). Ostatnio sprawa jednak mocno się skomplikowała...

Wydawało się, że tworzą związek idealny. Zawsze byli zgodni. Dopełnieniem tej sielanki będzie dziecko, które za kilka miesięcy pojawi się na świecie. Jednak ostatnie tragiczne wydarzenia w Berlinie, kiedy ogromna ciężarówka wjechała w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym, wprowadziły w życie popularnej pary sportowców nieporozumienia.

Dotychczas oboje byli przekonani, że najlepszym rozwiązaniem jest poród w Monachium, gdzie znajduje się ich dom i gdzie żona piłkarza ma lekarza prowadzącego. Ale dzisiaj Robert nie jest już pewien słuszności tego planu...

Reklama

- Historia sprzed kilku dni uświadomiła mu, że nie jest tam bezpiecznie. Do tego cały czas przywołuje tragedię, jaka rozegrała się w sierpniu w Monachium, gdzie szaleniec strzelał do ludzi w centrum handlowym - mówi "Rewii" osoba z otoczenia pary.

Wszystko to sprawia, że Robert Lewandowski namawia żonę na zmianę planów. Chce, by rodziła w Polsce, gdzie jest podobno dużo bezpieczniej.

- To tutaj mieszkają ich mamy, które na początku pomogą im w opiece nad maleństwem - dodaje informator magazynu. Na razie jednak Anny nie przekonują argumenty męża. Ciężarna sportsmenka jest zdania, że dużo więcej spokoju i swobody ma w Niemczech, gdzie jest niemal anonimowa.

Chociaż zaapelowała na Facebooku, by w tym szczególnym czasie dać jej i mężowi trochę spokoju, w mediach społecznościowych nie tylko zaczęła już promować ćwiczenia dla ciężarnych i odpowiednie posiłki dla kobiet w odmiennym stanie, ale i pochwaliła się zdjęciami ze świąt.

Widzimy na nich, jak wygląda choinka i wnętrza domu Lewandowskich na Mazurach.

Co więcej, Anna zareklamowała także przyrząd, z którym nie zamierza rozstawać się aż do porodu - chodzi o detektor tętna płodu - dzięki któremu będzie miała pewność, że z maleństwem nie dzieje się nic niepokojącego.

Czasu do rozwiązania jeszcze trochę zostało, jednak pewne jest, że nawet jeśli kapitanowi naszej piłkarskiej reprezentacji nie uda się przekonać żony do zmiany planów, zrobi wszystko, by jego najbliżsi byli bezpieczni.

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska | Robert Lewandowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy