Reklama
Reklama

Anna Wendzikowska w ogniu krytyki! Zdjęcie tylko doleje oliwy!

Anna Wendzikowska (39 l.) udała się na kolejne w tym roku wakacje. Jej Instagram znów zapełnia się pocztówkowymi zdjęciami z rajskich wojaży. Gwiazda TVN kolejny raz musi zmierzyć się jednak ze sporą krytyką ze strony internautów...

Celebrytka uwielbia chwalić się swoimi wyjazdami. Gdy wejdzie się na jej konta społecznościowe, można odnieść wrażenie, że Wendzikowska jest na ciągłych wakacjach. 

Gwiazdki "Dzień Dobry TVN" od wojaży nie odciągnęła nawet pandemia. Tylko w tym roku Anka zaliczyła już Dominikanę, Kostarykę.

Niedawno pozowała z flamingami na Arubie, a teraz uraczyła nas zdjęciami w bikini z podróży na wyspę Curacao.

Sprzyjający jej internauci oczywiście zachwycają się prezentowanymi przez nią widokami, ale nie brakuje też osób, które ganią ją za brak rozwagi i skorzystają z każdej okazji, by wbić jej szpilę. 

Ostatnio burza rozpętała się pod jej zdjęciem z flamingami. Ludzie wytknęli jej, że ptaki, z którymi pozuje, mają podcinane skrzydła, by nie uciekły i służyły za atrakcję turystyczną. 

Reklama

Zarzucono jej, że siedzi tylko w luksusowych hotelach, a to nie o to chodzi w podróżowaniu. 

"Hotele - dzisiaj jestem w piątym z kolei - są od siebie w sporej odległości, więc po drodze było sporo atrakcji. Wrzucam różne rzeczy: gorące źródła, podwieszane mosty w dżungli, plaże - wcale nie hotelowe. Ale fakt, hotele są bardzo malownicze i pięknie nadają się jako tło do zdjęć " - odparła wówczas Anna. 

Największa awantura wybuchła jednak, gdy ludzie zaczęli dochodzić, skąd ona bierze pieniądze na tak luksusowe wakacje i to kilka razy w roku! 

To mocno Ankę oburzyło, bo bardzo dosadnie odpisała wścibskiemu internaucie...

"Drogi Panie, w szkole za przeproszeniem zapie****ałam, pisałam olimpiady, zdobywałam paski, uczyłam się języków. Na wakacje jeździłam do szkół językowych. Kułam do egzaminów do liceum. Znowu pisałam olimpiady, nocami uczyłam się do sprawdzianów, kiedy koledzy balowali na imprezach. Na studiach, zamiast imprezować, kułam do egzaminów, miałam stypendium. Potem wyjechałam na studia do Londynu i pracowałam nocami, a w dzień chodziłam na zajęcia, żeby to wszystko jakoś spiąć" - oburzała się Anna. 

Potem dodała, że sama wychodziła sobie pracę w TVN, a pierwszy materiał dla śniadaniówki zrobiła za własne pieniądze.

Cóż, praca w śniadaniówce to musi być faktycznie bardzo dochodowe zajęcie. Choć mamy koniec kwietnia, to Anka zdążyła już zaliczyć kolejny wyjazd na drugą półkulę. 

Tym razem padło na wyspę Curacao. Wendzikowska oczywiście raczy fanów kolejnymi seksownymi zdjęciami w bikini. 

Zazdrościcie jej takiego życia?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Wendzikowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy