Reklama
Reklama

Artur Żmijewski czekał na to kilka lat! Wielka radość!

Na tę chwilę Artur Żmijewski (53 l.) czekał bardzo długo. Aktor nie posiada się ze szczęścia, gdyż do kraju wróciła właśnie córka, za którą bardzo tęsknił. Czy uda mu się ją zatrzymać na dłużej?

Wreszcie może się nacieszyć obecnością w domu swojej ukochanej córki Ewy (27 l.). Po pięciu latach życia w Stanach pierworodna Artura Żmijewskiego wróciła do Polski. 

Tutaj widzi swoją przyszłość. Chce znowu żyć blisko swojej rodziny. 

"Przyleciała w połowie lutego z zamiarem powrotu na stałe. Ma nadzieję, że odnajdzie się w tutejszej rzeczywistości i znajdzie tu swoje miejsce" - mówi znajoma Artura. 

Ewa to oczko w głowie taty. Zawsze mieli wspólny język, Ewa chętnie korzystała z jego rad. On mówił jej, że powinna być samodzielna i liczyć na siebie. Jednak po powrocie z USA zaproponował jej wsparcie finansowe, żeby miała czas na odnalezienie się w nowej rzeczywistości. Córka odmówiła. 

Reklama

Ewa potrafi śpiewać i grać na gitarze. Uczyła się w Los Angeles College of Music, potem jeszcze w California Institute of the Arts. Do Polski przyleciała z pochodzącą z Karaibów Shandy, z którą śpiewa w duecie Shandy &Eva. 

Na początku marca wyszedł ich singiel z pierwszą piosenką po polsku, "Więcej". Mają wiele planów, także koncerty. Ale wielka kariera i pieniądze ciągle przed nią. 

A nie chce być na garnuszku ojca. Szuka sposobu na zarobek. Po latach pobytu w Stanach Ewa świetnie mówi po angielsku. I tym może zarabiać na życie. 

Zamieściła ogłoszenie, że może udzielać prywatnych lekcji śpiewu, muzyki, ale także dawać korepetycje z języka angielskiego. 

"Jestem z niej bardzo dumny. Całym sercem razem z żoną ją wspieramy" - mówi Artur o pierworodnej. 

Żona aktora, Paulina, jest współwłaścicielką dwóch przedszkoli i dwóch szkół w Legionowie. Jeśli Ewie spodoba się uczenie, może pójdzie w jej ślady?

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Artur Żmijewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy