Reklama
Reklama

Ashley Judd odbyła rozmowę ze swoim gwałcicielem. Spotkanie oczyściło ją z traumy

Ashley Judd (54 l.) została zgwałcona w wieku 30 lat. Aktorka postanowiła odszukać swojego oprawcę i porozmawiać z nim, aby oczyścić się z traumy. "Wylądowaliśmy w bujanych fotelach, siedząc razem nad potokiem" - wspomina w podcaście "Healing With David Kessler".

Ashley Judd jest wszechstronną aktorką znaną z takich produkcji filmowych, jak "Star Trek: Następne pokolenie""Urodzeni mordercy" czy "Kolekcjoner". Zadebiutowała rolą w filmie "Ruby w krainie szczęśliwości", która szybko zapewniła jej przepustkę do wielkiej kariery. 

Gwiazda ma na swoim koncie wiele przykrych i traumatycznych doświadczeń. 

W programie "Good Morning America" wyjawiła, że jej matka zginęła w wyniku samobójstwa. Kobieta cierpiała na depresję i odebrała sobie życie strzałem w głowę. Córka jako pierwsza znalazła jej ciało.

Reklama

Ashley Judd była ofiarą gwałtu trzy razy

Z kolei w 2011 Ashley stanęła oko w oko z demonami przeszłości i opowiedziała o przemocy seksualnej, której doświadczyła. W 1999 roku aktorka została trzykrotnie zgwałcona

Gwiazda 26 lipca wyznała w podcaście "Healing With David Kessler", że po latach postanowiła odszukać swojego oprawcę i porozmawiać z nim. W ten sposób chciała przepracować swoją traumę i zrozumieć motywy jego działania.

Aktorka odbyła rozmowę ze swoim gwałcicielem

Ashley Judd wielokrotnie podkreślała w wywiadach, że jest ogromnie wdzięczna swojemu terapeucie, który pomógł jej wyjść z traumy. Po tym procesie nie miała już żadnych oczekiwań wobec gwałciciela i wcale nie chciała od niego zadośćuczynienia. 

Po prostu interesowało ją wysłuchanie jego historii i poznanie jego perspektywy. Mężczyzna wyraził głęboką skruchę za swoje zachowanie. 

Przyznała, że spotkanie było dla niej uzdrawiające i od tej pory może już zostawić żałobę za sobą i ruszyć naprzód.

Zobacz też:

Ashley Judd o samobójstwie matki. Ujawniła szczegóły

Sylwia Bomba potwierdziła śmierć Jacka Ochmana. "Żadne słowa nie wyrażą tego, co teraz czujemy"

"Ich Troje" wyznają po latach, ile zapłacił im Andrzej Lepper. "Zespół się sprzedał"

Ewa Minge pokazała spustoszenia na twarzy. To efekt choroby!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy