Reklama
Reklama

Autorka Harry'ego Pottera w sądzie UAKTUALNIENIE

...w sprawie kradzieży!

Brytyjska pisarka Joanne Rowling powiedziała przed nowojorskim sądem, że plany opublikowania przez jednego z jej fanów encyklopedii o Harrym Potterze uważa za "hurtową kradzież".

Rowling powiedziała w poniedziałek, że zaprzestała pracy nad swoją nową powieścią, gdyż "zmartwienia negatywnie wpłynęły na jej proces twórczy". Pisarka zeznawała przeciwko Steve'owi Vander Arkowi i jego wydawcy RDR Books, którzy zamierzali opublikować "Harry Potter Lexicon".

Postępowanie sądowe potrwa przynajmniej do końca tygodnia - podaje serwis BBC. Rowling uważa postępowanie Vander Arka za "akt zdrady", gdyż chciał on się posłużyć jej powieściami o Harrym Potterze w swoim własnym przewodniku.

Reklama

Ona też planowała napisanie podobnego leksykonu. Jak zastrzegła, nie wie, czy w takiej sytuacji ma jeszcze na to ochotę. Leksykon "Harry Potter Lexicon" miał powstać na podstawie informacji pochodzących ze strony internetowej o tej samej nazwie, na której znajduje się fanklub Harry'ego Pottera. Rowling złożyła pozew w sądzie w ubiegłym roku.

Wydawnictwo RDR Books utrzymuje, że Rowling "chce mieć monopol na publikowanie leksykonów i innych nieformalnych badań dotyczących jej twórczości".

UAKTUALNIENIE

Autor nieoficjalnego leksykonu poświęconego serii o Harrym Potterze załamał się podczas sądowej batalii o prawo do wydania go, którą wytoczyła mu pisarka Joanne Rowling.

Steven Vander Ark powiedział przed sądem w Nowym Jorku, że pracując na encyklopedią zależało mu jedynie na uczczeniu Rowling, którą uważa za "geniusza".

50-letni Vander Ark zapytany o to, czy wciąż czuje się częścią społeczności fanów Pottera, walczył ze łzami - donosi serwis BBC. "Tak. To takie trudne, bo spotkałem się z ogromną krytyką, ale to była ważna część mojego życia przez ostatnie dziewięć lat" - powiedział Vander Ark.

Mężczyzna przyznał, że wcale nie chciał wydawać podobnego przewodnika, bo miał wrażenie, że to będzie pogwałcenie praw autorskich, ale wydawnictwo RDR Books przekonało go, że można zrobić to legalnie. Dodał, że pracuje nad jeszcze dwiema książkami o świecie młodego czarodzieja.

PAP/pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy