Reklama
Reklama

Bachleda-Curuś wraca do Polski!

Alicja Bachleda-Curuś zaczęła godzić się z faktem, że nigdy nie zrobi kariery w Hollywood. Aktorka podobno zamierza szukać pracy w ojczyźnie.

Gdy nasza Ala otrzymała propozycję wystąpienia w filmie "Ondine" u boku samego Colina Farrella, wydawało się, że otworzyły jej się drzwi do hollywoodzkiej kariery. Niestety, nie wzbudziła zainteresowania amerykańskich reżyserów, a o jej roli mówiono głównie w kontekście romansu z irlandzkim gwiazdorem.

Teraz, niemal trzy lata po wyjeździe z Polski, Bachleda-Curuś zaczyna myśleć o powrocie - donosi "Super Express". Wszystko dlatego, że już od dawna nie dostała żadnej propozycji za oceanem.

"W USA jest praktycznie nieznana. Przez tyle lat pobytu w Stanach zagrała zaledwie w dwóch filmach, i też nie był to typowo amerykańskie produkcje. W Stanach wcale się dużo nie pisało o jej romansie z Colinem, i nawet niewiele osób wiedziało, że ma z nim dziecko" - mówi w rozmowie z dziennikiem John Sobanski, agent z Los Angeles.

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że Alicja niebawem będzie musiała wrócić do ojczyzny. Nawet jej brat Tadeusz przyznaje na łamach "Super Expressu", że na to liczy...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy