Reklama
Reklama

Barbara Jaruzelska ma wyrzuty sumienia: Nie odwiedzałam męża w szpitalu. Przez opiekunkę!

Barbara Jaruzelska (84 l.) nie towarzyszyła znanemu mężowi w ostatnich dniach życia. Powód? Nie chciała spotkać się w szpitalu z jego "kochanką"...

Generałowa nie ukrywa, że tęskni za Wojciechem. Spotyka się jednak z nim w snach, gdzie polityk wyznaje jej miłość (nie robił tego za życia).

W "Super Expressie" z kolei bije się w piersi, że nie było jej przy jego łóżku, gdy umierał. Winę za to ponosi - jej zdaniem - kobieta, która opiekowała się Jaruzelskim.

"Wiem, że zbyt często nie odwiedzałam go w szpitalu, ale nie chciałam tam spotkać jego opiekunki! Ona robiła wszystko, by nas rozdzielić, a on jej na to pozwalał. To przez nią chciałam rozwodu" - tłumaczy generałowa.

Reklama

Zdradza, że mąż bardzo cierpiał - był częściowo sparaliżowany. Nie mówił, nie słyszał, nie było z nim kontaktu.

"To był okropny widok" - opisuje Jaruzelska. "Widok cierpiącego, poddawanego strasznym męczarniom męża. Nikomu nie życzę tego, co przechodził Wojciech" - mówi.

Dodaje, że dziś sama potrzebuje pomocy, gdyż czuje się coraz gorzej i ma problemy z chodzeniem. Na szczęście opiekuje się nią jej była studentka - "dobra dusza".

Przypomnijmy, że Barbara Jaruzelska jest doktorem filologii germańskiej i byłym wykładowcą w Instytucie Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Jaruzelska | Wojciech Jaruzelski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy