Reklama
Reklama

Beata Sadowska zrezygnowała z kariery w TVP. Niesłychane, jak teraz żyje

Dokładnie piętnaście lat temu Beata Sadowska (46 l.) po raz pierwszy pojawiła się w studiu "Pytania na śniadanie". Sześć lat później uznała, że w jej życiu przyszedł moment na zmiany i odeszła z TVP. Dziś mieszka z mężem i synami w małej wsi we francuskich Alpach... Choć od pewnego czasu regularnie dostaje propozycje powrotu na Woronicza, konsekwentnie odmawia.

Beata Sadowska była jedną z najbardziej lubianych prowadzących programu "Pytanie na śniadanie", w którym przez sześć lat pojawiała się u boku Tomasza Kammela. Dziennikarka nie kryła, że praca w telewizji jest jej wielką pasją, ale chciałaby... pracować na własny rachunek. 

Swoje marzenie o prowadzeniu firmy spełniła dopiero rok temu - w kwietniu 2020 roku razem z przyjaciółką, Martą Błocką, założyła spółkę "Mentalist". 

W ramach projektu "Mentalist" Beata Sadowska przeprowadza wywiady ze znanymi ludźmi, prezentuje rytuały tybetańskie mające znakomity wpływ na samopoczucie, opowiada o samoakceptacji i radzi, by nie bać się zmian prowadzących do polepszenia swojego życia. 

Reklama

Wśród współpracujących z portalem dziennikarki wykładowców i coachów są m.in. Marzena Rogalska, Dominika Gwit, Roma Gąsiorowska oraz Paweł Kunachowicz - prywatnie mąż Beaty i ojciec jej dwóch synów: Kosmy i Tytusa. 

Jak żyje Beata Sadowska?

Nie jest tajemnicą, że Beata Sadowska i Paweł Kunachowicz od kilku lat dzielą swój czas między dwa miejsca - Warszawę a malutką wioskę w pobliżu Chamonix. 

Jeszcze niedawno Beata Sadowska nie chciała rozmawiać z mediami o swoim życiu prywatnym, a męża i synów starała się trzymać z dala od fotoreporterów i tabloidów... Dziś nie ma już problemu z opowiadaniem o swym szczęściu, które znalazła u boku przystojnego prawnika, narciarza, alpinisty i przewodnika wysokogórskiego. Wkrótce świętować będą dwudziestolecie swego związku! 

Starszego o pięć lat Pawła Kunachowicz Beata Sadowska poznała, gdy pracowała jeszcze w MTV. Nie pamięta, dlaczego zwróciła na niego uwagę. 

To Paweł Kunachowicz wpadł na pomysł, by razem z dziećmi zamieszkali we francuskich Alpach. Pewnego dnia postanowił zamienić prawnicze biuro na alpejskie szczyty i przekonał żonę do przeprowadzki. 

Beata Sadowska wróci do "Pytania na śniadanie"?

Beata Sadowska twierdzi, że właśnie tam - niedaleko Chamonix - znalazła swoje miejsce na ziemi, a pytana, jak widzi siebie i swoją rodzinę za dziesięć lat, bez wahania mówi: "Dom w górach, pies na tarasie, widok na jezioro, uśmiechnięte dzieciaki. My w butach do biegania".

Kiedy parę miesięcy temu Beata Sadowska dostała propozycję powrotu do "Pytania na śniadanie" (podobno sam Jacek Kurski zabiegał, by przyjęła posadę zwolnioną przez Marzenę Rogalską), nawet nie chciała o tym słyszeć. Musiałaby przecież więcej czasu spędzać w Warszawie...

Poza tym uznała, że dzisiejsza TVP to po prostu nie jej bajka. Beata Sadowska nie kryje, że jest szczęśliwą prywatnie i spełnioną zawodowo kobietą, ale ciężko pracowała, by móc tak o sobie powiedzieć. 

Dodała, że codziennie wstaje godzinę przed momentem, kiedy budzą się jej mąż i synowie. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Sadowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama