Reklama
Reklama

Beata Ścibakówna szczerze o karierze córki! A jednak to prawda

Beata Ścibakówna (52 l.) jest dziś spełnioną aktorką, matką i żoną. Nie zawsze jednak było tak kolorowo. Początki w świecie show-biznesu dały się jej we znaki, głównie przez związek ze starszym od siebie Janem Englertem (77 l.). Teraz opowiedziała o tym, jak wspomina dawne czasy i zdradziła plany córki Heleny, która idzie w ślady sławnych rodziców.

Beata Ścibakówna była kiedyś na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą związku z Janem Englertem. Uczucie pomiędzy parą rozpoczęło się, gdy Beata była młodą studentką szkoły teatralnej, a Englert w tym czasie pełnił tam funkcję rektora. 

Wielu myślało, że to tylko przelotny romans, ale czas pokazał, że było inaczej. Niedawno obchodzili dwudziestą piątą rocznicę związku, którą świętowali na uroczystej kolacji w restauracji. Jaki jest ich sekret udanego małżeństwa?

Beata Ścibakówna w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie" przyznała, że nie istnieje żadna recepta na szczęśliwy związek. Według gwiazdy cały czas trzeba pracować nad relacją i ją rozwijać. Aktorka od niedawna stała się także asystentką swojego męża. 

Reklama

"Dobrze nam się współpracowało. Reżyser potrzebuje tzw. drugich oczu, dzięki którym ma dystans do tego, co tworzy. Czasami patrzył więc moimi oczami, co było miłe, ale kilka razy powiedział, żebym się nie wtrącała, bo to już jego kompetencje (śmiech). Ale mąż nie jest osobą konfliktową" - powiedziała Beata w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie".

Dużą rolę w życiu Englertów odgrywa także ich córka Helena, która przez jakiś czas mieszkała w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam studiowała przez rok, ale musiała wrócić do Polski z powodu pandemii koronawirusa. Teraz kształci się w Akademii Teatralnej w Warszawie. 

Jej marzenia o zagranicznej karierze chwilowo legły w gruzach, co niezwykle ją zabolało. W końcu przez lata szkoliła język angielski, by móc rozwijać się w zawodzie aktorki za oceanem.

"Od początku postawiliśmy na jej edukację w języku angielskim. Skończyła kanadyjską szkołę w Warszawie. Była też w Oksfordzie na kursach językowych i zdała brytyjską maturę. Jest świetnie wykształcona. Teraz to ja pobieram u niej korepetycje z angielskiego" - mówi Ścibakówna. 

Beata wierzy, że jej córka wiele osiągnie w aktorstwie. Jest młoda, odważna i ma talent. Gwiazda cieszy się, że Helena wybrała właśnie zawód aktorki. Z doświadczenia wie, że jest to piękny, ale trudny fach, jednak wierzy w umiejętności córki. 

Ścibakówna przyznała również, że obecnie marzy o tym, by znów móc zacząć grać w teatrze i występować w serialach. Razem z mężem żyją z oszczędności. Przez ostatnie miesiące byli bez pracy, co znacznie odbiło się na ich funduszach. Na szczęście zgodnie z najnowszymi rozporządzeniami teatry są otwarte od 12 lutego, dlatego jest cień szansy, że aktorzy podreperują swój rodzinny budżet. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Ścibakówna | Jan Englert | Helena Englert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy