Reklama
Reklama

Beata Tyszkiewicz przerwała milczenie! Dzień nie jest przypadkowy!

Beata Tyszkiewicz (81 l.) z powodu swojego stanu zdrowia od dłuższego czasu nie udziela się medialnie. Właśnie zrobiła wyjątek...

Aktorka przez wiele była jurorką "Tańca z gwiazdami". Niestety, jej zdrowie nie pozwoliło jej na dalsze jurorowanie. 

Zawał, jaki przeszła dwa lata temu, pozostawił ślad. Życie Beaty Tyszkiewicz bardzo się zmieniło. Musiała zwolnić tempo.

"Nie ma bezpośredniego zagrożenia dla jej życia, ale Beata musi być pod kontrolą lekarzy i już na stałe brać leki. Córka Karolina konsultuje się z najlepszymi specjalistami, jeździ z nią na wizyty kontrolne, pilnuje terminów badań. Zdrowie jest teraz priorytetem" – mówiła tygodnikowi "Świat i Ludzie" osoba zaprzyjaźniona z rodziną aktorki.

Nie oznacza to jednak tego, że aktorka jest całkiem odcięta od świata. Tyszkiewicz śledzi losy uczestników najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami". 

Tuż przed piątkowym finałem udzieliła nawet krótkich porad finalistom. Nie omieszkała wbić szpili Iwonie Pawlowić...

"Nie ma co się stresować opiniami Czarnej Mamby. Dojście do finału to i tak zwycięstwo! Finałem trzeba się cieszyć" - mówi "Faktowi" aktorka. 

Reklama

Poradziła też, aby zadbać o odpowiedni posiłek i odpoczynek!

"Radzę się nie głodzić i zjeść coś pożywnego, ale zdrowego. Tak, by nie czuć ciężkości na żołądku, ale za to mieć siłę. Człowiek przed finałem musi być wypoczęty. Nie zarywamy więc nocy na dodatkowe treningi!" - dodaje.

Myślicie, że wygra Basia Kurdej-Szatan czy Damian Kordas?

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tyszkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy