Bob Saget zmarł w styczniu. Rodzina ujawnia przyczynę śmierci aktora "Pełnej chaty"
Bob Saget zmarł na początku tego roku. Danny z serialu "Pełna chata" odszedł w wieku 65 lat, a jego ciało zostało znalezione przez obsługę hotelu, w którym przebywał. Dziś znane są już okoliczności śmierci aktora.
Bob Saget odszedł 9 stycznia 2022 roku na skutek nagłego zatrzymania akcji serca. Dotąd nieznane były jednak szczegółowe okoliczności śmierci aktora. Rodzina Sageta wydała właśnie oświadczanie, w którym wyjaśnia, co wydarzyło się na początku stycznia.
Według relacji najbliższych, Bob Saget uderzył się w głowę i poszedł spać. Następnego dnia już się nie obudził. Biegli sądowi potwierdzili tę wersję wydarzeń - uraz głowy był na tyle poważny, że aktor nie powinien był go ignorować.
Informacja o śmierci aktora zszokowała jego fanów, którzy zaczęli spekulować, czy przypadkiem za nagły zgon nie odpowiada zakażenie koronawirusem, które Bob przeszedł w grudniu.
Kelly Rizzo, wdowa po komiku, podkreśliła w programie "Good Morning America", że jej mąż przed śmiercią cieszył się dobrym zdrowiem i nic nie wskazywało na tak tragiczny przebieg zdarzeń.
Żona aktora poprosiła również fanów, by uszanowali jej żałobę oraz zapamiętali Boba tak jak ona - jako dobrego, kochanego człowieka, który wywoływał uśmiech na twarzach widzów.
Pogrzeb Boba Sageta odbył się 15 stycznia w Beverly Hills. Aktor miał 65 lat.
Zobacz też:
Maciej Orłoś wyprowadził się do młodszej o 23 lata partnerki? To znana prezenterka
Adam Niedzielski: mamy do czynienia z początkiem końca pandemii!
Zmiany w obostrzeniach. Niedzielski ogłasza skrócenie czasu izolacji, Czarnek koniec nauki zdalnej