Reklama
Reklama

Bogusław Linda: Jego żona Lidia Popiel zostawiła dla niego pierwszego męża! To znany artysta

Dokładnie 30 lat temu, w trakcie zdjęć do „Krolla”, Bogusław Linda i Lidia Popiel zdecydowali się razem iść przez życie. 32-letnia wówczas była modelka dla popularnego aktora zostawiła męża – cenionego malarza i grafika. Kim jest Witold Popiel, którego nazwiskiem fotografka podpisuje się pod swoimi pracami?

Lidia Popiel, którą Wikipedia nazywa "polską fotograf i modelką" oraz "żoną Bogusława Lindy, z którą ma córkę Aleksandrę", oficjalnie nosi nazwisko aktora, za którego wyszła za mąż w lipcu 2000 roku. 

"W dowodzie jestem Linda. Popiel zostawiłam sobie w życiu zawodowym" - tłumaczyła w wywiadzie dla "Vivy!" 

Popiel to nazwisko pierwszego męża fotografki, znanego malarza, z którym związała się, będąc młodziutką dziewczyną. To właśnie Witold Popiel, jak sama twierdzi, nauczył ją fotografii i wprowadził na tzw. salony. 

Reklama

"Miała z nim cudowne życie. Olbrzymie mieszkanie w centrum miasta, wojaże po świecie na jego wernisaże..." - powiedział Bogusław Linda w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie", dodając, że kiedy przedstawiono mu Lidię, wiedział, że "niestety, ma męża". 

Witold Popiel był już cenionym malarzem, gdy poznał Lidię. Młodsza od niego o pięć lat modelka zawróciła mu w głowie i... sama straciła dla niego głowę. Witold bardzo jej imponował jako artysta i jako człowiek, więc kiedy poprosił ją o rękę, bez wahania powiedziała "tak". 

Nie miała wtedy pojęcia, że mężczyznę swojego życia pozna dopiero dekadę później! W dniu ślubu z Witoldem Lidia miała już za sobą dość długi staż w modelingu, mogła się też pochwalić pierwszymi sukcesami jako fotografka. 

"Uczestniczyłam w życiu modowym i fotograficznym od siedemnastego roku życia. Kiedy parę lat później wzięłam do ręki aparat, to było dla mnie dość naturalne, po prostu tego zapragnęłam. Projektowałam jakieś tam ciuchy, zaczęłam je fotografować i nagle okazało się, że jeden kadr z mojego pierwszego filmu został opublikowany jako plakat. Zaczęłam uczyć się robić zdjęcia" - wspominała w wywiadzie dla Fotopolis.pl. 

Witold Popiel chętnie udzielał jej wskazówek, jak patrzeć na sztukę i jak fotografować. Lidia Popiel nie kryje, że bardzo wiele mu zawdzięcza. Pewnego dnia Witold i Lidia zostali zaproszeni na imprezę do Ambasady Indii w Warszawie, którego główną "atrakcją" był brylujący w towarzystwie Bogusław Linda (sprawdź!). 

Modelka i aktor zamienili wtedy ze sobą kilka zdań. Ani jej, ani jemu nawet nie przyszło do głowy, że cztery lata później nie będą potrafili bez siebie żyć! 

"Lidkę poznałem dopiero przy "Krollu". W 1991 roku. Od tego roku byliśmy parą, choć spotkaliśmy się już trzy czy cztery lata wcześniej na przyjęciu w ambasadzie indyjskiej" - stwierdził Bogusław Linda na łamach książki "Zły chłopiec". 

"Jak spotkałem Lidkę - kobietę mojego życia, to odtąd ona już była najważniejsza" - dodał.

Witold Popiel o tym, że jego żona spotyka się z cieszącym się opinią pierwszego macho polskiego kina aktorem, dowiedział się jeszcze przed premierą "Krolla" (Lidia Popiel zagrała w filmie Pasikowskiego niewielką, ale znaczącą rolę Angeli). Przyjął to ze stoickim spokojem. Nie od razu jednak dał jej rozwód. Dopiero kiedy wyszło na jaw, że Lidia spodziewa się dziecka, zgodził się na oficjalne zakończenie ich małżeństwa. 

"Pokomplikowaliśmy sobie trochę losy. Sobie i innym, ale nie było na to siły" - powiedział wiele lat później Bogusław Linda, wspominając początki swojego związku z Lidią Popiel. (źródło cytatu: Magda Umer "Zły chłopiec"). 

Tuż przed rozwodem Witold Popiel założył własną firmę projektowo-reklamową i nawiązał współpracę z wieloma znanymi agencjami reklamowymi. Uważany jest za prekursora używania komputera jako narzędzia do tworzenia sztuki! Jego prace wystawiane były w najlepszych galeriach na całym świecie. Niewiele osób wie, że to właśnie Witold Popiel w 1983 roku zaprojektował logo warszawskiego metra. 

Lidia Popiel i Bogusław Linda przez dziewięć lat żyli w wolnym związku. Dopiero w 2000 roku zdecydowali się wziąć kameralny ślub, na którym obecni byli tylko świadkowie - Bogna Sworowska i Przemysław Gintrowski. Przed ołtarzem w gdańskim kościele św. Jana węzłem małżeńskim połączył ich duszpasterz środowisk twórczych ksiądz Krzysztof Niedałtowski. 

Lidia Popiel często słyszy pytanie, jak to jest być żoną Bogusława Lindy. Żartuje wtedy, że w domu nie pyta męża o nazwisko, bo dla niej nie jest "tym Lindą", tylko najwspanialszym mężczyzną na świecie. 

"Jest cudownym facetem, za którego wyszłam za mąż i którego nazwisko noszę. Jestem Linda" - powiedziała niedawno "Vivie!". Fotografka do dziś jest wdzięczna pierwszemu mężowi za wszystko, czego ją nauczył. Śledzi jego karierę, kibicuje mu... Nie chce jednak mówić w wywiadach o swym pierwszym małżeństwie i o Witoldzie Popielu, którego nazwiskiem wciąż podpisuje swoje prace.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Lidia Popiel | Bogusław Linda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama