Reklama
Reklama

Bójka Dody i Majocha: Jest decyzja!

Mokotowska prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące rzekomego pobicia Jakuba Majocha przez Dodę...

Skandalistka miała pobić swojego eksmenedżera w okolicy strzeżonego, luksusowego osiedla na warszawskim Mokotowie, gdzie oboje mieszkają.

"Podchmielona napadła na mnie pod salonem kosmetycznym. Bez słowa wyjaśnienia zaczęła okładać pięściami. Byłem tak zaskoczony, że nie odparłem ani jednego ciosu" - opowiadał Majoch, twierdząc, że ciosy Dody były na tyle mocne, że trafił on najpierw na ostry dyżur do Szpitala Praskiego, potem do Centralnego Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha.

Lekarze stwierdzili u niego porażenie nerwu twarzowego, zwężenie szpary lewego oka, zasinienie i obrzęk w okolicy podoczodołowej, opadnięcie powieki górnej i zasinienie wokół gałki ocznej. Tomografia komputerowa głowy wykazała krwiaka przymózgowego.

Reklama

Biegli medycyny sądowej w oparciu o obdukcję oraz zeznania Dody stwierdzili jednak, że nie mogła ona spowodować takich obrażeń u poszkodowanego, jakie wymieniał on w mediach. Dodatkowo przesłuchiwani w sprawie świadkowie mówili jedynie o szarpaninie.

Wobec powyższych faktów i ustaleń prokuratura zdecydowała się umorzyć postępowanie i oddalić zarzuty byłego współpracownika Rabczewskiej.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy