Reklama
Reklama

Borysewicz walczy o życie! Potrzebuje ogromnych pieniędzy

Niestety okazuje się, że przemijająca sława nie jest jedynym problemem, z którym borykają się Jan Borysewicz (65 l.) i jego koledzy z kapeli. Sytuacja jest tak dramatyczna, że wokalista wystosował do fanów wzruszający apel. Chodzi nieuleczalną chorobę, a czasu jest bardzo mało...

Lady Pank to zespół, który zapisał się w historii polskiej muzyki. Kapela na scenie obecna jest od czterech dekad. 

Na ich muzyce wychowywały się pokolenia Polaków i nie ma w naszym kraju osoby, której choć raz nie zdarzyło się nucić ich największych hitów, takich jak „Mniej niż zero” czy „Zawsze tam, gdzie Ty”.

Funkcje liderów zespołu od początków jego kariery pełnili Jan Borysewicz oraz Janusz Panasewicz, a w latach 1994 – 2001 grał z nimi gitarzysta– Andrzej Łabędzki. 

Mimo że muzyk zakończył współpracę z Lady Pank przeszło dwadzieścia lat temu, jego koledzy z zespołu nie zapomnieli o nim, gdy ten stanął w obliczu tragedii...

Reklama

Okazało się, że syn Łabędzkiego od urodzenia zmagał się z ciężką chorobą genetyczną. 

Został naznaczony przez Zespół Nooana, który objawia się licznymi wadami serca, bolesnymi obrzękami kończyn i narządów oraz trudnościami w przyswajaniu pokarmów.

Niemal od samego początku swojej drogi syn muzyka musiał być pod stałą opieką specjalistów. Leczenie było kosztowne, a środki finansowe, którymi dysponowali jego rodzice, topniały z dnia na dzień…

Pierwszy raz chłopiec stanął w obliczu śmierci zaraz po narodzinach. Przez długi czas lekarze walczyli o życie ciężko chorego malca na OIOM- ie. Wtedy dziecko udało się uratować...

Jego stan ponownie pogorszył się, gdy chłopiec skończył trzy latka. W związku z tym załamani rodzice postanowili zawalczyć o przyszłość syna, prosząc o pomoc użytkowników sieci.

Apel został nagłośniony przez członków zespołu. O zbiórce poinformował m.in. Jan Borysewicz, który jak się okazało, jest ojcem chrzestnym chorego chłopca.

"Mam do Was serdeczną prośbę. Okażcie dobre serce i pomóżmy Andrzejowi w walce o zdrowie jego ciężko chorego synka. My jako zespół Lady Pank już to robimy. Na dole macie link, bądźcie hojni kochani, bardzo serdecznie Wam dziękuję i pozdrawiam" – apelował z nadzieją w głosie lider Lady Pank.



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Borysewicz | Lady Pank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy