Co się dzieje w małżeństwie Więckiewicza?
Tabloidy rozpisują się na temat zauroczenia Roberta Więckiewicza (45 l.) piękną blondynką. Czy rzeczywiście coś jest na rzeczy?
Zdjęcia ze stołecznego parku Agrykola opublikowane w prasie dają do myślenia. "W cieniu drzew, na romantycznej ławeczce siedzi zafascynowana sobą para. Wesoło rozmawiają, po czym zaczynają się namiętnie całować" - czytamy w komentarzu opublikowanym na łamach tygodnika "Na Żywo". Niestety, nie są to sceny z nowego filmu z udziałem Więckiewicza.
Aktor nie chce komentować doniesień brukowców. O swoim związku w jednym z wywiadów mówił tak:
"Żaden facet nie jest monogamistą, ale robię wszystko, żeby nim być" - wyznał. "To bez sensu, bo każdy następny związek jest taki sam. Po co przechodzić przez to samo jeszcze raz? Znowu te tańce godowe. A później znów kryzys, masakra. Ja bym chciał poznać kobietę, z którą jestem, a to nie jest proces obliczony na pięć, dziesięć czy piętnaście lat. A skoro odbijam się w niej jak w lustrze, to poznając ją, poznaję siebie. Gdybym zmieniał partnerki, nigdy bym tego nie osiągnął".
Czy rzeczywiście małżeństwo Roberta z teatrolożką Natalią Adaszyńską przechodzi kryzys? Są razem od dwudziestu lat. Aktor przez ostatnie trzy lata był gościem w domu. Jego życie toczyło się głównie na planie filmowym. I podobno właśnie na nim poznał blondynkę związaną z produkcją, z którą paparazzi zrobili mu zdjęcie w parku.
Żonę - gdy był początkującym aktorem Teatru Rozmaitości, a ona pracowała tam jako kierownik literacki. Miał za sobą burzliwą przeszłość. Charakterystyczna blizna na czole jest pamiątką po szalonym życiu.
"Nasze spotkanie zbiegło się z moim 'dojrzewaniem'. Uznałem, że wystarczy tego hulaszczego życia" - wyznał, wspominając początki związku z Natalią. Przy niej ustabilizował się, a gdy narodził się syn Konstanty, stracił dla niego głowę.
Co dalej?