Reklama
Reklama

Czy Wodecki jeszcze zaśpiewa na scenie? "Ludzie często nie wracają do formy sprzed udaru"

Tabloid "Fakt" donosi, że udar, którego doznał Zbigniew Wodecki (67 l.) był na tyle poważny, że jego skutki mogą całkowicie przekreślić jego dalszą karierę. Oby tak się nigdy nie stało...

Informacja o tym, że słynny piosenkarz w ciężkim stanie trafił do szpitala, wstrząsnęła kilka dni temu całą Polską. 

Okazało się, że Wodecki miał poważny udar mózgu. Zaczęło się od operacji wszczepienia by-passów w jednej z prywatnych warszawskich klinik. 

Niestety, doszło do poważnych komplikacji. Aktualnie muzyk przebywa na oddziale państwowego szpitala. Jednak doniesienia tabloidu nie napawają zbyt optymistycznie.

"Stan Zbigniewa Wodeckiego nie poprawia się i nie wiadomo, czy piosenkarz wróci do pełnej sprawności. 'Fakt' dowiedział się, że udar, którego doznał wokalista, jest bardzo poważny" - czytamy.

Reklama

Z kolei lekarz wypowiadający się dla "Faktu" ocenił, że po tego typu udarze powrót do zdrowia bywa niezwykle żmudny i może trwać nawet kilka lat!

"Czas rekonwalescencji przy tym zaburzeniu to nawet kilka lat. Ludzie często nie wracają do formy sprzed udaru. Jeśli udar pana Zbigniewa Wodeckiego był rozległy, to nie wróży dobrze. Mogą pojawić się problemy z głosem, poruszaniem się, kojarzeniem" – mówi Faktowi Grzegorz Łoza (50 l.), chirurg ze szpitala z Opola Lubelskiego.

Warto wspomnieć, że podobna tragedia zdarzyła się Krzysztofowi Globiszowi, który w 2014 roku też doznał udaru mózgu.

Dziś jednak słynny aktor porusza się już o własnych siłach, choć wciąż ma problemy z mową i odzyskaniem pełnej sprawności. Nie przeszkodziło mu to jednak w powrocie do pracy w teatrze.

Trzymajmy zatem kciuki, aby Zbigniew Wodecki miał tyle samo szczęścia i jeszcze nie raz raczył nas swymi fenomenalnymi występami!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Wodecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy