Reklama
Reklama

Danuta Stenka: Ślub córki już niebawem?

Danuta Stenka (56 l.) z mężem będą świętować za rok 30. rocznicę ślubu. Aktorka pragnie, by związek jej córki był równie szczęśliwy co jej małżeństwo.

"Mamo, planujemy z Michałem ślub" - usłyszała niedawno gwiazda od swojej córki Pauliny (24 l.).

Starsza z dwóch córek aktorki skończyła Uniwersytet SWPS w Warszawie. Jest psychologiem klinicznym i poważnie myśli o życiu. Najpierw jednak zadbała o karierę. Na SWPS prowadzi warsztaty psychologiczne, na co dzień pracuje z dziećmi i młodzieżą.

Chce zmieniać świat na lepszy, dwa lata temu kilka tygodni spędziła w Indiach, gdzie pomagała dzieciom z sierocińców i rodzin żyjących w wielkiej nędzy.

Reklama

Ale znajduje też czas na miłość. Ze swoim chłopakiem Michałem, skromnym, przystojnym, brodatym brunetem, dzieli pasje podróżnicze. Razem zwiedzili chyba pół świata, niedawno wrócili z wyprawy do Tajlandii. Michał kocha teatr, ale nie wiąże z nim przyszłości, co tylko cieszy Danutę.

- Aktorstwo to zawód niepewny, niespokojny. Nie sprzyja stabilizacji - mówi aktorka.

Mąż gwiazdy, Janusz, też aktor, zrezygnował z kariery. Wybrał rolę dobrego męża.

- Pracując razem, chcąc nie chcąc, przenosi się teatr do domu, a dom do teatru. To nie sprzyja ani związkowi, ani pracy - wyznał w wywiadzie. Zajął się biznesem, z sukcesem prowadzi własną firmę. Swojej rodzinie dał poczucie bezpieczeństwa.

Z Danutą w przyszłym roku będą obchodzić 30. rocznicę ślubu. Aktorka chciałaby, żeby córka w swoim związku była tak szczęśliwa jak ona. Męża wciąż uważa za los wygrany na loterii życia.

Poznali się w Klubie Związków Twórczych podczas festiwalu teatralnego w Toruniu. Od razu była między nimi "chemia". Danuta chętnie powtarza, że właśnie jemu zawdzięcza to, kim się stała. Po zawodowej trampolinie mogła piąć się dzięki temu, że jej życiowy partner wziął na swoje barki domowe obowiązki.

Przygotowywał pyszną lazanię, gdy po zakończeniu spektaklu w teatrze półżywa wracała do swego podwarszawskiego domu. Pomógł jej przejść najtrudniejsze chwile, gdy zdiagnozowano u niej depresję, troskliwie zajmował się córkami: Pauliną i jej młodszą siostrą Wiktorią (18 l.). Woził je do prywatnej szkoły w podwarszawskim Legionowie, chodził na wywiadówki, zapisywał na zajęcia dodatkowe.

- Bez niego wszystko by się zawaliło - opowiada aktorka.

Paulina bardzo przypomina ojca. Jest tak samo wrażliwa, ciepła, serdeczna. Ale i niezależna. Pomoc rodziców ułatwiłaby start w dorosłe życie, ale ona woli liczyć tylko na siebie. Dawno już wyprowadziła się z rodzinnego domu, choć rodziców odwiedza często.

- Mama to nie tylko mama, ale też najlepsza przyjaciółka. Mogę jej powiedzieć absolutnie wszystko, nie zawiedzie zaufania - zapewnia Paulina. Dlatego Danuta nie lubi publicznie opowiadać o planach córki. Ale cieszy się jej szczęściem, tej miłości kibicuje.

- Bardzo lubi narzeczonego Pauliny. Widzi, że jest on odpowiedzialny, ambitny i bardzo w niej zakochany - mówi przyjaciel domu. Niedawno córkę gwiazdy widziano w salonie sukien ślubnych. Paulina jest bardzo szczęśliwa. A jako matka, Danuta nie pragnie dla niej niczego więcej.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Stenka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy