Reklama
Reklama

Dawid Ogrodnik przyznaje, że zaatakował swojego studenta przez... bezsilność!

Dawid Ogrodnik (34 l.) w jednej chwili z ofiary stał się oprawcą. W najnowszym wywiadzie odniósł się do oskarżeń swojego byłego studenta. Podkreślił, że zaatakował go, bo ten... wykazał się kiepskimi umiejętnościami aktorskimi.

Ogrodnik od dwóch lat jest wykładowcą krakowskiej Akademii Teatralnej. Wcześniej był tam asystentem.

Po słynnym już wpisie Anny Paligi (ZOBACZ) ujawnił, że jedna z wykładowczyń lata temu dopuszczała się względem niego i jego kolegów niewłaściwych zachowań na zajęciach. Wtedy głos zabrał... student Ogrodnika, zarzucając mu, że ten również stosował przemoc werbalną wobec swoich uczniów.

"Byłeś bardzo agresywny (...) Pokazałeś mi, że jestem gównem, że jestem nikim i tak też się czułem" - pisał na Facebooku Aleksander Kurzak. (CZYTAJ WIĘCEJ)

Reklama

Bezradność i bezsilność

W najnowszym wywiadzie Ogrodnik odnosi się do tych oskarżeń. Pytany, czy sam, jako pedagog, dopuszczał się zachowań przemocowych, przyznaje, że zdarzało mu się krzyczeć na studentów. Sam Aleksander zdenerwował go... brakiem umiejętności aktorskich.

"Pamiętam, że poczułem bezradność i bezsilność, kiedy obserwowałem wykonanie zadania aktorskiego - przypominało pantomimę i zestaw min. Bezsilność, bezradność i złość wyraziłem poprzez krzyk. Nie oceniałem studenta jako człowieka, tylko to, co robi" - tłumaczy się Ogrodnik na łamach "Newsweeka".

Zapowiada, że zadzwoni do oskarżającego aktora i spróbuje wyjaśnić tę sytuację. Jednego jest pewny: w szkołach artystycznych czas na zmiany zachowań kadry pedagogicznej i sposobu myślenia. Uważa, że powinny zostać wprowadzone ankiety, w których studenci będą mieli szansę wypowiedzieć się na temat sposobów nauczania i nie tylko.

"Może to my, wychowani w przekonaniu, że na wszystko trzeba zasłużyć własnym poświęceniem, okupujący to zaburzeniami psychicznymi, depresjami i uzależnieniami, powinniśmy zacząć słuchać i otwierać się na inną postawę? To pokolenie mówi: WYPIE**ALAĆ! Młodzi mają dość strachu, niesprawiedliwości, oszukiwania, niespełnionych obietnic, dyskryminacji rasowej, kulturowej, religijnej, płciowej itd. W skrócie: nie godzą się na związek z katem, tylko próbują to zmienić!" - mówi aktor.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dawid Ogrodnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama