Reklama
Reklama

Demi Lovato przerwała milczenie! Dodała wzruszający wpis!

Demi Lovato (25 l.) po tym, jak trafiła do szpitala 24 lipca po przedawkowaniu narkotyków, w końcu przerwała milczenie i napisała kilka słów do swoich fanów.

Demony  piosenkarki, z którymi zmagała się od lat, powróciły i doprowadziły ją do takiego stanu, że trafiła do szpitala. Mogło się wydawać, że uzależnienie od alkoholu i narkotyków, to już przeszłość dla gwiazdy.

Jednak w czerwcu 2018 roku przyznała, że po sześciu latach trzeźwości, wróciła do nałogów. O tym, że piosenkarkę znaleziono nieprzytomną w jej domu poinformował amerykański serwis TMZ.com, a magazyn "People" opublikował stanowisko menagera wokalistki:

"Demi obudziła się i jest otoczona rodziną, która chce podziękować wszystkim za miłość, modlitwy i wsparcie. Część informacji  podawanych przez media jest niezgodna z prawdą, a bliscy proszą obecnie o uszanowanie jej prywatności a nie kolejne spekulacje. Powrót do zdrowia i regeneracja są w tej chwili najważniejsze" - czytamy.

Reklama

Po prawie dwóch tygodniach od tego feralnego zdarzenia, Demi zabrała głos i opublikowała wzruszający wpis na swoim profilu:

"Wiem już, że jest to ciężka choroba, która nie znika z czasem. To coś, z czym muszę nadal walczyć i jeszcze nie skończyłam. Chcę podziękować Bogu, za utrzymanie mnie przy życiu. Jestem wdzięczna swoim fanom za to, że wspierali mnie przez ostatni tydzień i wcześniej. Wasze pozytywne myśli i modlitwy pozwoliły mi znaleźć właściwą drogę w tym trudnym czasie.

Chcę podziękować mojej rodzinie, mojemu zespołowi, obsłudze Cedars-Sinai, która była przy mnie przez cały ten czas. Bez nich nie mogłabym teraz napisać wam tego listu. Miłość, jaką mi wszyscy pokazaliście, nigdy nie będzie zapomniana. Patrzę w przyszłość i zmierzam do dnia, w któym będę mogła powiedzieć, że jestem po drugiej stronie. Nie przestanę walczyć".

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Demi Lovato
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama