Reklama
Reklama

Doda o Jarosińskiej: Pasożyt

Na swoim internetowym profilu Doda skomentowała wydarzenia, do których doszło w jednym z warszawskich klubów 8 stycznia. Jej zdaniem cała sytuacja jest akcją promocyjną Moniki Jarosińskiej i jej płyty.

"Po 10 latach w showbiznesie nauczyłam się przydatnej, choć przykrej, prawdy o ludziach. Obojętnie, jak bardzo bym miała rację już nigdy nie będę zabierać głosu w sprawach, które rozdmuchane są w celu wypromowania danej osoby " - pisze Rabczewska na Facebooku.

"Priorytetem jest dla mnie ZDROWIE ADAMA i moja płyta, dlatego nie pozwolę aby po raz kolejny bronienie mojego imienia dawało rozgłos następnemu pasożytowi".

Na łamach "Super Expressu" głos zabrał Radek Majdan, który - cytując Dodę - miał "ruch..." się z Jarosińską.

Reklama

Zaprzecza on, jakoby łączyło go z Moniką coś więcej niż tylko przyjaźń.

"Nie rozumiem całej tej sytuacji" - podkreśla. Celebrytkę i jej narzeczonego Roberta zna od dwóch lat. Co więcej, nazywa ich swoimi przyjaciółmi.

"Jest mi bardzo przykro, że Monika musiała doświadczyć czegoś tak strasznego i upokarzającego" - dodaje były mąż Dody.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Jarosińska | Doda | Radosław Majdan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy