Reklama
Reklama

Doda: Pozwalam mężczyznom płacić!

Piosenkarka mimo tego, że sporo zarabia, nie lubi za siebie płacić. Od tego ma mężczyzn...

Doda wydaje się niezwykle nowoczesną i postępową kobietą. Walczy o prawa dla homoseksualistów, bojkotuje wprowadzenie ustawy o GMO, a w sprawach obyczajowych nie zna słowa "pruderia". Jednak jest pewna kwestia, w której piosenkarka pozostaje niezwykle konserwatywna.

Okazuje się, że Rabczewska wyznaje zasadę, że kiedy idzie z facetem do restauracji czy klubu, nigdy za siebie nie płaci. Tego trzyma się już od lat!

"Jeśli ty nie przyjmiesz prezentu od faceta, zrobi to ta mądrzejsza. Bo na co mężczyzna ma wydawać pieniądze? Na swoje kobiety" - stwierdza w rozmowie z "Glamour".

Reklama

Jednak Doda zaznacza, że w żadnym wypadku nie czuje się utrzymanką, bo sama nieźle zarabia, ale swoje pieniądze woli wydawać na własne przyjemności. Randki to domena mężczyzn i to oni powinni ponosić koszta.

"Jestem niezależna finansowo i w każdej chwili mogę odjechać nowo kupionym porsche. Nie wyobrażam sobie jednak,  żebym miała płacić za wyjazdy i kolacje" - dodaje.

Dr Pomponik już wie, dlaczego Joasia Krupa tak usilnie szuka piosenkarce bogatego faceta w Stanach.



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda | miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy