Reklama
Reklama

Dorota Gardias kłóci się z partnerem o ślub!

Ukochany Doroty Gardias (32 l.) i ojciec jej dziecka coraz częściej nalega na ślub. Pogodynka nie chce o tym nawet słyszeć. Brak porozumienia zaszkodzi jej związkowi?

Pogodynka TVN-u, która w 2011 r. rozwiodła się z pilotem wojskowym Konradem Skórą, nie dopuszcza do siebie myśli o ponownym ślubie.

Tymczasem jej partner, choć początkowo na małżeństwo nie nalegał, po narodzinach ich dziecka, zmienił zdanie.

"Piotr jest przekonany o stałości swoich uczuć do Doroty i coraz usilniej namawia ją na ślub. Czuje się nieswojo, gdy musi przedstawiać ukochaną jako partnerkę.

Chciałby, by została jego żoną, przyjęła jego nazwisko. To samo nazwisko, które nosi jej córka. To ułatwiłoby wiele spraw formalnych, urzędowych" – zdradza informatorka "Na Żywo".

Reklama

Niestety, Dorota ani myśli spełnić marzenia ojca swojej córeczki. Podobno wścieka się za każdym razem, gdy ten temat jest poruszany!

"Wystarczy, że Piotr nieśmiało wspomni o ślubie, ona ucina rozmowę, traci dobry humor" – wyjawia osoba z otoczenia gwiazdy.

Jej znajomi są zdania, że Dorota bardzo zraziła się do instytucji małżeństwa i nie chce znowu ryzykować!

"Wychodziła za mąż z wielkiej miłości, a po kilku latach okazało się, że zupełnie nie rozumieją się z Konradem, że każde ma odmienną wizję przyszłości. (...)

Z miłości, która miała trwać do grobowej deski, została tylko płyta z filmem z wesela i piękne zdjęcia" – mówi znajoma celebrytki.

Nic dziwnego, że w kolejne związki z mężczyznami gwiazda angażowała się z dużą ostrożnością.

Gdy Patryk Kalski, szef trójmiejskiej firmy nagłośnieniowej, z którym spotykała się przez kilka miesięcy, poprosił ja o rękę, postanowiła zakończyć znajomość!

Obecny związek pogodynki rozpoczął się od wspólnej pracy w telewizji. Piotr był w trakcie rozwodu z aktorką Karoliną Rosińską, z którą ma dwoje dzieci.

U boku świetnie obeznanego z realiami świata show-biznesu partnera, Dorota może bez zbędnych nieporozumień i scen zazdrości rozwijać swoją karierę.

"Piotr chętnie zostaje z Hanią, gdy jej mama ma dyżur w telewizji. Jako doświadczony ojciec, umie zająć się córeczką – nakarmić ją, przewinąć, wykąpać.

Dorota żartuje, że chętnie urodzi mu jeszcze jedno dziecko" – zdradza znajoma.

Wygląda więc na to, że szybciej mała Hania doczeka się braciszka lub siostrzyczki, niż tego, że jej rodzice się pobiorą.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Gardias
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy