Reklama
Reklama

Dorota Szelągowska przyznała się do dziwnego nałogu! Kto by pomyślał!

Dorota Szelągowska (40 l.) to jedna z najbardziej lubianych gwiazd TVN-u. Jej dystans i pomysłowość sprawiły, że miliony fanów marzą, aby odmieniła ich wnętrza, a kolejne programy cieszą się niesłabnącą popularnością. Tym bardziej nikt się nie spodziewał, że zmaga się z takim nałogiem!

Dorota Szelągowska przez wielu uważana jest za numer 1. wśród dekoratorów wnętrz. Jej projekty cieszą się wielkim uznaniem nie tylko klientów, czy uczestników programów, ale i ludzi z branży. 

Największe zainteresowanie wzbudzają jednak projekty jej własnych wnętrz. 

Na swoim Instagramie Dorota często pokazuje domowe kadry, każdorazowo wzbudzając zachwyt internatów. 

Wydawać by się mogło, że dla projektantki stworzenie własnego lokum nie jest niczym trudnym. Prawda okazuje się inna, bowiem jak przyznała w rozmowie z „Faktem”, wciąż się przeprowadza. 

Reklama

„Ciężko mi zatrzymać się w jednym konkretnym domu i zostać w nim na dłużej. W swoim życiu przeprowadzałam się już 25 razy i dalej co jakiś czas czuję, że to już czas na kolejną zmianę domu” – wyznała Szelągowska. 

W dalszej części przyznała również, że nie wie, dlaczego wciąż nie potrafi stworzyć dla siebie idealnego miejsca. 


„Nie wiem, z czego to wynika, ale wiem, że jakoś mocno mi to nie przeszkadza. Teraz kocham swój dom na Warmii, ale nie mogę zagwarantować, że to moje ostatnie miejsce zamieszkania” – dodała. 

Musimy przyznać, że prawie 30. przeprowadzek brzmi naprawdę zaskakująco. 

Z drugiej jednak strony Dorota niejednokrotnie mówiła, że nie potrafi usiedzieć w miejscu i wciąż musi coś zmieniać. A w swoich programach pokazuje, że zmiany potrafią nie tylko odmienić życie, ale i być niezwykle proste i tanie. 

Jeśli ciekawi was o, co Polacy najczęściej ją pytają w związku z planowanym remontem, to Dorota odpowiada, że o… kuchnie! 

„Najczęściej pytają o kuchnię. To właśnie z nią mamy największy problem, jeśli chodzi o remonty. Bo kuchnie i łazienki to pomieszczenia, które remontujemy zwykle raz na całe życie. Często słyszę, że mąż chce kuchnię w tym stylu, żona w innym i to generuje konflikty. Pojawiają się pytania o to, jak zamontować szafki, jak sprawić, żeby kuchnia była funkcjonalna. Oczywiście staram się zawsze pomóc. Raz na jakiś czas w moim biurze projektowym udzielam też bezpłatnych konsultacji. Ludzie przynoszą rzuty swoich mieszkań i podpytują, co mogą zrobić w nich, żeby coś zmienić, często bez wielkiego remontu. Bardzo się cieszę, jak widzę, że ludzie nie boją się zmian w swoich domach!” – powiedziała „Faktowi”. 

Lubicie programy Doroty? Wiedzieliście o jej małym nałogu?

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Szelągowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy