Reklama
Reklama

Dorota Warakomska: Była szefowa „Wiadomości” uważa, że TVP trzeba... zaorać i zbudować od nowa!

Mija właśnie 30 lat od dnia, kiedy Dorota Warakomska (58 l.) dostała swą pierwszą posadę w telewizji, 20 lat od chwili, gdy przestała być korespondentką TVP w Stanach Zjednoczonych i została prezenterką „Panoramy”, a wkrótce potem szefową „Wiadomości”, oraz 15 lat od momentu, kiedy odwołano ją ze stanowiska wicedyrektora Jedynki i zmuszono do odejścia z telewizji. Co robi dzisiaj była gwiazda programów informacyjnych?

Dorota Warakomska pracowała w TVP przez 15 lat.

"Przez ten czas, pracując na różnych stanowiskach, nabyłam wiedzę, która pozwalałaby mi efektywnie pracować dla tej firmy. Stanowisko zastępcy kierownika redakcji informacyjnej, jakie mi zaproponowano, byłoby czymś w rodzaju przechowalni. Nie jestem zainteresowana przeczekiwaniem, czekaniem na moment aż moje umiejętności zostaną dostrzeżone" - powiedziała "Wirtualnym Mediom" w maju 2006 roku, wkrótce po tym, jak Bronisław Wildstein odwołał ją ze stanowiska wicedyrektora Jedynki, a ona zdecydowała się odejść z pracy w telewizji.

Reklama

Lojalność polityczna

Dorota Warakomska była na przełomie XX i XXI wieku jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Polsce.

Po tym, jak po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie przez cztery lata pracowała jako stała korespondentka TVP, została najpierw gospodynią głównych wydań "Panoramy", potem szefową "Wiadomości", a w końcu zastępcą dyrektora Programu 1 do spraw informacji i publicystyki, wydawało się, że jej pozycja w telewizji jest nie do ruszenia. A jednak...

Aż dwa lata zajęło Dorocie Warakomskiej przyzwyczajenie się do myśli, że o jej losach w TVP zdecydowały nie umiejętności, ale... lojalność polityczna. Do dziś nie może się z tym pogodzić.

Życie po telewizji

Po odejściu z telewizji dziennikarka przez wiele miesięcy szukała swojego nowego miejsca na ziemi.

Dorota Warakomska wciąż pamięta, jak straszna była dla niej... cisza. Nagle bowiem jej telefon przestał dzwonić, nikt nic od niej nie chciał, a ludzie, których uważała za swoich przyjaciół, zaczęli jej unikać.

Była szefowa "Wiadomości" doskonale pamięta, że współpracownicy nazywali ją "Cyborgiem", a stażyści na sam dźwięk jej głosu stawali na baczność, bo była bardzo wymagająca. 

Od cyborga do... feministki

Na pytanie, jak z "Cyborga" stała się feministką (w 2011 roku została rzeczniczką prasową Kongresu Kobiet, a dwa lata później prezeską Stowarzyszenia Kongresu Kobiet), Dorota Warakomska odpowiada, że najpierw musiała zrozumieć, iż istnieje życie poza telewizją, a potem po prostu zaczęła spotykać się z kobietami.

Na pierwszy Kongres Kobiet zaprosiła ją Henryka Bochniarz. Siedziała na widowni, a kiedy ktoś krzyknął, by wszystkie feministki wstały, odruchowo poderwała się z miejsca.

"To, co mówiły uczestniczki kongresu na scenie, otworzyło mi oczy na wiele rzeczy. Zaczęłam żałować, że wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, dlaczego kobietom jest trudniej... Kiedy pracowałam w telewizji, miałam wpływ i mogłam zrobić dużo więcej, żeby wspierać kobiety" - powiedziała niedawno "Gazecie Wyborczej", wspominając moment, kiedy zdecydowała się poświęcić pracy na rzecz kobiet.

Podróż dookoła świata i studia

Kilka lat po rozstaniu z TVP Dorota Warakomska zapisała się na kurs fotografii i - uzbrojona w aparat fotograficzny - pojechała w podróż dookoła świata. Potem poleciała do Stanów Zjednoczonych, by przejechać samochodem całą kultową Road 66 (napisała później książkę o Ameryce "Droga 66").

Po odejściu z telewizji dziennikarka skończyła też studia (kierunek: psychologia zwierząt) oraz podyplomowe studia psychologii społecznej.

W 2017 roku Dorota Warakomska zaczęła prowadzić Poranki w Tok FM. Kiedy jednak w 2018 roku dziennikarka publicznie - jako prezes Kongresu Kobiet - udzieliła w wyborach samorządowych poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu, stacja zawiesiła współpracę z nią.

Tak dziś żyje Dorota Warakomska

Dziś Dorota Warakomska znów prowadzi Poranki w Tok FM, pisze teksty dla "Wysokich Obcasów", prowadzi webinaria dla kobiet, kieruje własną firmą (jest właścicielką agencji informacyjnej). Nie żałuje, że 15 lat temu musiała pożegnać się z telewizją, bo gdyby została w TVP...

Dorota Warakomska nie kryje, że gdy dzisiaj widzi, co dzieje się z firmą, z którą była kiedyś związana i bardzo zżyta, czuje... ból.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

 

 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Warakomska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy