Reklama
Reklama

Dramat Natalii Kukulskiej! "Pierwszy raz o tym mówię"

Natalia Kukulska (41 l.) zdobyła się na szczerość i podzieliła się bolesnymi doświadczeniami z artystycznej kariery...

Natalię Kukulską znają nad Wisłą chyba wszyscy. Córka Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego zaczynała jako dziecięca gwiazda, której piosenki pokroju "Puszka okruszka" dzieci słuchają do dziś. 

Po paroletniej przerwie wokalistka wróciła do śpiewania już jako dojrzała kobieta. Lata dziewięćdziesiąte to był bez wątpienia jej czas. 

Kukulska wydawała hit za hitem i sprzedawała setki tysięcy egzemplarzy swoich płyt. 

Jednak kilka lat temu wokalistka postanowiła radykalnie zmienić swój wizerunek i muzykę, z której była znana. 

Niestety, wciąż ma spory problem z dotarciem do odbiorców, którzy dość boleśnie dają jej do zrozumienia, że nie podzielają jej muzycznych fascynacji. 

W rozmowie z blogerem Grabarim Natalka zaczęła snuć nawet teorie spiskowe, że radiowcy zmówili się przeciwko niej i konsekwentnie nie grają jej piosenek, choć single miały "radiowy sznyt". 

"Myślę, że jestem na tyle kumata, że pewnie potrafiłabym stworzyć piosenkę uszytą na miarę komercyjnego przeboju, ale to i tak nie daje przecież żadnych gwarancji, bo mam na swoich poprzednich płytach nieskomplikowane i wpadające w ucho utwory, których i tak rozgłośnie nie chciały puścić, takie jak 'Pół na pół' czy 'Decymy'. Więc jeśli ja mam stracić czas i energię na stworzenie okrągłej popowej piosenki radiowej by potem i tak z zasady mnie nie grano to grzecznie dziękuję i wolę robić swoje" - wyznała. 

Reklama

Niestety, brak przebojów odbija się także na sprzedaży płyt. W innym wywiadzie piosenkarka podzieliła się bardzo bolesnym dla artysty doświadczeniem. Okazało się, że jednej z jej ostatnich płyt prawie nikt nie kupił!

"Miałam taką sytuację, że nawet wykupiłam swoje płyty z magazynu, które zalegały, bo wytwórnia powiedziała, że zostały im tysiące egzemplarzy i zapytali mnie czy mają to zniszczyć, czy my chcemy to kupić i to był dla mnie wielki cios. 

Pierwszy raz o tym mówię, bo teraz nie mam już z tym problemu, ale jak to się stało, to miałam takie poczucie, że stało się coś dziwnego, bo jeszcze nie minął rok od premiery, a wytwórnia postawiła mnie w dość dziwnej sytuacji, ale wzięłam to na klatę" - wspomina z kolei w rozmowie z portalem anywhere.pl gwiazda.

Co byście jej poradzili? 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Kukulska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy