Reklama
Reklama

Dubieniecki już po operacji

Marcina Dubienieckiego zabrakło na pogrzebie Jadwigi Kaczyńskiej. Jego nieobecność jest jednak usprawiedliwiona...

Jak ustaliło "Życie na Gorąco", dosłownie w przededniu pogrzebu adwokat przeszedł w Krakowie kilkugodzinną operację kręgosłupa. Jakiś czas temu doznał bowiem urazu odcinka szyjnego w czasie gry w tenisa. Termin operacji został wyznaczony już wcześniej, i jak się okazało, niefortunnie zbiegł się z pogrzebem babci prezydentówny.

Marta, zajęta przygotowaniami do pogrzebu (kupiła sukienkę, w której została pochowana Kaczyńska), nie mogła odwiedzić męża w szpitalu. Była jednak z nim w stałym kontakcie telefonicznym. Spotkali się kilka dni później, kiedy Dubieniecki wrócił do swego apartamentu w Gdyni Orłowie.

Reklama

Obecnie małżonkowie mieszkają osobno - Marta wróciła do wyremontowanego mieszkania rodziców w starej kamienicy przy Armii Krajowej w Sopocie.

Dubieniecki po intensywnej rehabilitacji powoli dochodzi do formy. Nowością w całej sytuacji jest fakt, że jego kłopoty zdrowotne ociepliły chłodne ostatnio relacje z żoną.

"Przy wszystkich swoich wadach Marta ma jedną cechę charakteru, która jest niezmienna: nigdy nie odmawia pomocy" - mówi "Życiu na Gorąco" jeden z jej znajomych. Inni przyjaciele prezydentówny, którzy jeszcze kilka miesięcy temu zapewniali, że Marta wyprowadzając się od męża, podjęła już decyzję o rozwodzie, dziś nie wypowiadają się już tak stanowczo.

"Skoro przez kilka miesięcy żadna ze stron nie zrobiła formalnego ruchu, kierując pozew do sądu, to znaczy, że wszystko jest jeszcze do uratowania" - mówią. Ferie jednak para spędza osobno - Marta z córkami w Alpach, Marcin w Polsce.

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Dubieniecki | Marta Kaczyńska | choroby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama