Reklama
Reklama

Dubieniecki ma drugie prawo jazdy

Czyżby mecenas Marcin Dubieniecki nic sobie nie robił z przepisów prawa? Podobno wcale nie zamierza rezygnować z jazdy swoim luksusowym porsche...

"Fakt" zdradza nowe szczegóły w sprawie Marcina Dubienieckiego, który - jak się okazało - jest mocno na bakier z przepisami kodeksu drogowego i w zeszły piątek (21 października) oficjalnie stracił prawo jazdy. Przypomnijmy, że mąż Marty Kaczyńskiej uzbierał już 33 punkty karne!

W świetle prawa, uprawnienia do prowadzenia pojazdu powinny mu zostać zabrane. Ale Dubieniecki zapowiada, że wciąż będzie szalał za kierownicą swoich luksusowych samochodów...

Jak to możliwe? On sam w smsie wysłanym do tabloidu napisał, że "jeździć będzie, bo ma rezydenturę innego państwa i prawo jazdy".

Reklama

Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji, sprawę komentuje krótko: kierowca, który chciałby się uciec do takiego fortelu, wciąż łamie prawo.

Czyżby mecenas Dubieniecki o tym nie wiedział?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Dubieniecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy