Dygant: Bywało, że nie widziałam syna nawet dwa dni
Agnieszka Dygant opowiada o swoim uzależnieniu od pracy...
Aktorka ostatnie pół roku spędziła na planie nowego serialu. Choć jest mamą 2-letniego Xawerego, w domu bywała gościem.
"Czasem wychodziłam o 6, wracałam o 20. Kiedy wychodziłam, mały wstawał, kiedy wracałam, zwijał się do spania. Bywało, że nie widziałam go nawet dwa dni" - wyznaje aktorka na łamach "Gali".
Silne poczucie dyskomfortu powodowało, że wybuchała na planie: "Sorry, kochani, nie mogę przedłużyć pracy nawet o 15 sekund, bo idę położyć synka spać" - mówiła. Mama aktorki żartowała, że Xawery nie zauważa już jej nieobecności.
Po co wracała na plan tak wcześnie? Okazuje się, że bardzo tęskniła za pracą i adrenaliną. Po urodzeniu syna brakowało jej znajomych, wyjść i powrotów o różnych porach nocy.
Kąpiele, karmienie, przewijanie jest przyjemne do czasu, później kobieta chce wrócić "do siebie", do swojego rytmu - uważa Dygant.