Reklama
Reklama

Edyta Górniak szantażuje swoich teściów?! To wszystko z troski o syna!

Dla dobra Allana (11 l.) Edyta Górniak (42 l.) gotowa jest zrobić wszystko. Dlatego, gdy teściowie chcieli podważyć jej wolę, nie wahała się uciec nawet do szantażu.

Na początku października sąd po raz kolejny zadecydował o przedłużeniu aresztu dla Dariusza K. Były mąż Edyty Górniak spędzi w nim następne 3 miesiące.  

Mimo że obrona użyła argumentów o łamaniu praw człowieka, sędzia znów przychylił się do opinii prokuratury, która obawia się, że wypuszczony z aresztu muzyk będzie utrudniał śledztwo.  

Dariusz K. trafił tam w lipcu zeszłego roku po tym, gdy będąc pod wpływem narkotyków spowodował śmiertelny w skutkach wypadek samochodowy.  

Bliscy muzyka nie mogą pogodzić się z decyzją sądu. Zwłaszcza rodzice Darka: Wiesława i Tadeusz Krupowie bardzo to przeżywają. 

Reklama

Matka muzyka odwiedza go w areszcie w każdej wolnej chwili. Chciałaby zabrać ze sobą wnuka, Allana, ale na to nie chce się zgodzić Edyta.  

Jak dowiedziało się "Na Żywo" byli teściowie, chcąc podważyć jej decyzję, podali ją do sądu.  

"Odkąd w czerwcu rodzice Darka zadzwonili do Edyty, proponując, że odbiorą wnuka ze szkoły i wezmą go ze sobą do aresztu na widzenie, diwa nie zgadzała się na to, by zostawali z nim sam na sam" - mówi osoba z otoczenia gwiazdy.  

"Zezwalała na spotkania tylko wtedy, kiedy sama mogła w nich uczestniczyć. Miała bowiem obawy, że postąpią wbrew jej woli" - dodaje informator magazynu.  

Nie był to kaprys Edyty, a przemyślana decyzja, którą konsultowała z psychologiem.  

"To od niego usłyszała, że wizyta w areszcie byłaby dla Allana traumą. Chłopcu brakuje jeszcze emocjonalnej dojrzałości, by zmierzyć się z tak trudnym doświadczeniem. Taką umiejętność dzieci nabywają około 13. roku życia" - tłumaczy rozmówca. 

Tymczasem zdeterminowani dziadkowie w sierpniu złożyli do sądu rodzinnego wniosek o zabezpieczenie ich kontaktów z wnukiem.  

"Edytę bardzo zdenerwowała ich decyzja. W trosce o jedynaka zdecydowała się uciec do szantażu. Zapowiedziała eksteściom, że w tej sytuacji będzie zmuszona opowiedzieć w sądzie prawdę o uzależnieniu Darka. Zezna, że miał problem z alkoholem i narkotykami jeszcze w czasie trwania ich małżeństwa" - zdradza "Na żywo" jej znajoma.  

Taki krok byłby sprzeczny z linią obrony muzyka, który tłumaczył się w sądzie, że sięgał po środki odurzające pod wpływem stresu spowodowanego utrudnianiem mu przez byłą żonę kontaktów z synem. 

Pierwsza rozprawa miała się odbyć 8 września, ale do niej nie doszło.  

Rodzice Dariusza prawdopodobnie przestraszyli się zeznań Edyty, ponieważ postanowili wycofać pozew.  

Piosenkarka może więc odetchnąć z ulgą. Nie chce, żeby Allanek stracił kontakt z dziadkami. Ale jego bezpieczeństwo jest najważniejsze.

(Dzień Dobry TVN/x-news)

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama