Reklama
Reklama

Edyta Górniak znowu walczy z rodzicami Dariusza K.

Nawet w Ameryce diwa nie może zapomnieć o problemach. Byli teściowie nadal chcą zmusić jej syna do spotkań z nimi.

Ostatnio coraz więcej rzeczy robi samodzielnie. Chce się czuć mężczyzną w domu i ja muszę to zaakceptować - powiedziała niedawno o swoim synu Allanie (12) Edyta Górniak (44). Mieszkający wraz z matką w Kalifornii nastolatek dorasta i pragnie stanowić o sobie. O tym, co robi, jak wygląda, z kim się spotyka. Jednak w świetle prawa nie jest dorosły. Czy będzie musiał widywać się z dziadkami ze strony ojca Dariusza K., choć tego nie chce?

Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", wkrótce rozstrzygnie o tym wymiar sprawiedliwości. - Na maj wyznaczono rozprawę w sądzie II instancji w Warszawie. Edyta przyjedzie na nią do Polski. Ma nadzieję, że tym razem sąd uwzględni fakt, że Allan nie jest już małym dzieckiem i trudno nakłonić go do zrobienia czegoś wbrew jego woli - zdradza "Na Żywo" znajoma piosenkarki.

Reklama

Ojciec nie szuka kontaktu z synem

Dziadkowie Allana pozwali jego matkę o utrudnianie im kontaktów z wnukiem i zeszłej wiosny wygrali w sądzie pierwszej instancji. Na mocy wyroku piosenkarka miała umożliwić rodzicom swojego byłego męża spotkania z Allanem dwa razy w miesiącu oraz co najmniej jednej rozmowy telefonicznej w tygodniu.

W przypadku utrudniania tych kontaktów, Górniak miałaby płacić karę w wysokości 800 zł. Artystka natychmiast zaskarżyła wyrok, tak więc nie stał się on prawomocny. Od lata ubiegłego roku diwa mieszka z synem w USA. Odkąd wyjechali, babcia i dziadek nie próbują kontaktować się z chłopcem. Allan nie widuje także ojca, który, będąc pod wpływem narkotyków, spowodował wypadek samochodowy.

Zginęła w nim starsza kobieta. Dariusz K., skazany na siedem lat więzienia, po wpłaceniu 400 tys. zł poręczenia majątkowego, w listopadzie 2016 r. warunkowo opuścił areszt. W niedawno udzielonym wywiadzie Edyta wyznała, że jej były mąż nie szuka kontaktu z synem. Ten zaś wcale nie dąży do takiego spotkania.

- Powiem szczerze, Allanek nie chce na razie. Nie wiem, czy się boi, czy jest wewnętrznie zblokowany, a może jest po prostu szczęśliwy, nie chcę tego burzyć. Jak on będzie gotowy, to ja go wesprę, na razie nie jest gotowy na spotkanie - twierdzi jego matka.

Wydarzenia z lata 2014 r. były traumatyczne dla Allana. Chłopiec przebywał wówczas na Mazurach. To Edyta poinformowała syna o tym, że jego tata przyczynił się do śmierci człowieka.

- Bałam się, że mnie zapyta o to, jak będzie w szkole, wszystkie dzieci będą wiedziały, co się stało i co on ma im powiedzieć. To było straszne - wspomina gwiazda.

- Pomyślałam: "Boże, będę dźwigać z dzieckiem jego ciężar, jego wstyd, tęsknotę, wszystkie emocje, jakie będzie miał". Przenosiny do Kalifornii służą Allanowi. Tam nikt nie patrzy na niego przez pryzmat jego ojca. Chłopiec odzyskał radość życia. Dzięki wsparciu mamy, która zapisała go do szkoły muzycznej, rozwija swój talent.

- Edyta ma nadzieję, że w maju zapadnie korzystny dla niej wyrok. A wojna o Allana się skończy - twierdzi nasz informator.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy