Reklama
Reklama

Emilia Krakowska potrzebowała pomocy! Dom był w ruinie!

Emilia Krakowska (78 l.) nie miała sił na remont. Zajęły się tym jej ukochane dzieci, których nie może się teraz nachwalić.

Kiedy Emilia Krakowska jedzie do swojej chaty w Kopkach nad Świdrem niedaleko Warszawy, natychmiast staje się radosna. Uwielbia to miejsce. Jeździ tam już wczesną wiosną i wraca do stolicy dopiero jesienią.

Jej córki i przyjaciele wiedzą, że jeśli chcą się z nią spotkać, to muszą jechać na wieś. Jednak ostatnio aktorka coraz rzadziej odwiedzała Kopki, ponieważ dom wymagał remontu. Sama nie chciała się za to brać, ale kiedy tylko Weronika i Eleonora zorientowały się o co chodzi, natychmiast przyszły mamie z pomocą. Pod nadzorem zięciów wszystko zostało wymienione.

Reklama

"Moi zięciowie, Tomek i Mateusz, pięknie mówią do mnie mamusiu" - opowiada dumnie aktorka.

I nie może nachwalić się swoich dzieci, które sprawiły, że dom jest jak nowy.

"Jeśli zima będzie łagodna, Emilia nie wyklucza, że tam zostanie" - mówi jej znajoma, bo dom został też ocieplony.

"Na zakup domu, który dzisiaj ma już 150 lat, namówiła mnie Krysia Sienkiewicz. Wiedziała, że w szwajcarskim filmie zarobiłam trochę pieniędzy i powiedziała mi o tym miejscu" - wspomina aktorka.

I rzeczywiście, kiedy zobaczyła chatę i dwie stodoły kryte strzechą - zachwyciła się.

"Walące się stodoły trzeba było rozebrać. Nie udało się także uratować strzech. Wyremontowane budynki przykryto zatem blachą" - wspomina aktorka. 

Pani Emilia zostawiła po poprzednich właścicielach m.in. święte obrazki.

"Czasami robimy głupstwa usuwając wszystko po poprzednikach. Z szacunku dla cudzej przeszłości pozostawiłam te przedmioty i nie żałuję" - dodaje aktorka. 

Dzisiaj jest z tym całym dobrodziejstwem po prostu szczęśliwa i wdzięczna dzieciom. Bo dzięki nim, znów cieszy się na samą myśl o swoim domu nad Świdrem.

***

Zobacz więcej materiałów wideo: 

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Emilia Krakowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy