Reklama
Reklama

Englert obraził się na Żebrowskiego

Michał Żebrowski (40 l.) w ostrych słowach skrytykował dyrektorów państwowych teatrów, czym dotknięty poczuł się Jan Englert (69 l.). Na planie "Tajemnicy Westerplatte" panowie unikali kontaktu...

"W teatrze komercyjnym, czyli państwowym, dyrektor siedzi na ciepłej posadce za pańskie i moje pieniądze. Raz zleci zrobienie scenografii czy napisanie muzyki Krzysiowi, innym razem Mateuszowi. Potem, bez weryfikacji czy na spektakl przyjdzie dwieście czy dwadzieścia kompletów widzów, i tak dostanie pieniądze na kolejny rok działalności" - grzmiał Michał Żebrowski w jednym z wywiadów.

O swoim Teatrze 6. Piętro mówił tak: "My mamy teatr szczególny, bo prywatny. Jeśli popełnimy błąd, musimy wyciągnąć własne, ciężko zarobione pieniądze i za to zapłacić. To szalona różnica".

Reklama

Mocne słowa zabolały Jana Englerta, dyrektora Teatru Narodowego i byłego profesora Żebrowskiego z Akademii Teatralnej. Wybitny aktor oficjalnie odniósł się do ataku swojego ucznia. Jeszcze dosadniej.

"Za te same pieniądze pan Żebrowski studiował cztery lata aktorstwo, mogąc być w przyszłości liderem. Nie wiem, czy byłby w stanie spłacić ten dług... Zajmując ciepłą posadkę, dyrektor teatru państwowego wykonuje trochę większą pracę niż zlecanie zadań artystycznych Krzysiowi. Nie do końca zgadzam się, że wykonuję swoją pracę za pieniądze pańskie i moje" - powiedział ostro.

Nieoficjalnie Englert nie kryje rozczarowania swoim studentem, który talent rozmienił na drobne w komercyjnym teatrze. Panowie ostatnio pracowali razem na planie filmu "Tajemnica Westerplatte". Jednak, jak zdradzają osoby z ekipy, "nie chcieli mieć ze sobą żadnych kontaktów i nawet w czasie przerw unikali spotkania".

Nie ma się co dziwić. Dr Pomponik stwierdza u Michała nadczynność językową i przepisuje okłady z komentarzy!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Żebrowski | Jan Englert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy