Reklama
Reklama

Ewa Błaszczyk szczęśliwa. Może jeszcze skuteczniej pomóc potrzebującym!

W nowy 2017 rok aktorka Ewa Błaszczyk (60 l.) wkracza z nadzieją i optymizmem. Kilka dni temu spełniła swoje marzenie. Dotychczas pomagała dzieciom w śpiączce, teraz pomagać będzie także dorosłym.

21 grudnia aktorka otworzyła w Olsztynie klinikę "Budzik" dla dorosłych, odpowiednik warszawskiego "Budzika" dla dzieci. To pierwsza taka placówka w Polsce. 

Przez ostatnie miesiące to właśnie Ewa Błaszczyk - prezes fundacji "Akogo?" - całym sercem wspierała neurochirurgów z olsztyńskiego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Wierzyła, że otwarcie nowoczesnej placówki ma sens i zwiększy szansę na leczenie ciężkich przypadków śpiączki uosób dorosłych. Wiara już wiele razy pomogła jej przetrwać... 

Wszystko zaczęło się wiosną, kiedy aktorka przywiozła do USK córkę Olę Janczarską (21 l.), od 16 lat pogrążoną w śpiączce. Dziewczynie wówczas wszczepiono w rdzeń kręgowy stymulator mózgu. Jej stan nieznacznie się poprawił, a dla aktorki był to wyraźny znak, by pomyśleć o pomocy innym.

Reklama

Kiedy słyszy, że jest symbolem nadziei, nieśmiało się uśmiecha. Ale w tym stwierdzeniu nie ma cienia przesady. Od dramatycznego dnia, gdy Ola się zadławiła, ani razu nie zwątpiła w to, że córka wybudzi się ze śpiączki.

Przez trzy lata działalności warszawskiego "Budzika" była świadkiem 31 powrotów do życia dzieci po ciężkich urazach mózgu. Te cuda utwierdzały ją w wierze, że Ola któregoś dnia wróci.

W olsztyńskim "Budziku" dla dorosłych neurochirurdzy będą przywracać świadomość dorosłym. Otwarcie nowej kliniki jest dla Błaszczyk dowodem na to, że wybrała właściwą drogę. Teraz jest jeszcze silniejsza. Jest jak rozpędzony pociąg. Walczy o pacjentów z dwóch klinik. Wie, że nie może już się zatrzymać!

***
Zobacz więcej materiałów

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Błaszczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy