Reklama
Reklama

Ewa Drzyzga o powrocie dzieci do nauki stacjonarnej: „Za szkołą chyba nikt nie tęskni”

Ewa Drzyzga, mama dwóch nastolatków, 1 września, tak jak inni rodzice, wyprawi dzieci do szkoły po kilkumiesięcznej przerwie. Czy jej synowie tęsknili za szkołą? Odpowiedź dziennikarki jest brutalnie szczera…

Ewa Drzyzga doskonale wie, co znaczy prywatność. Nigdy nie ujawniała szczegółów swojego życia. Kiedy na jaw wyszło jej rozstanie z pierwszym mężem, producentem w krakowskim oddziale TVP, Andrzejem Roszakiem, stanowczo odmówiła komentarza. 

Z drugim mężem, dziennikarzem Marcinem Borowskim nie pokazuje się na salonach, nie pozują razem do zdjęć, bo, jak wyjaśnia Drzyzga, chcą pozostać dziennikarzami, a nie celebrytami. Nawet udzielony przez nią wywiad-rzeka wydany w formie książki „Jak ja to robię?” jest w dużo większym stopniu poradnikiem dla pracujących mam niż dzieleniem się prywatnością. 

Reklama

Kiedy Drzyzga zaszła w pierwszą ciążę, była już gwiazdą „Rozmów w toku”. Program prowadziła niemal do samego porodu, a potem dzieliła czas i siły między pracę zawodową a macierzyństwo, co, jak wyznała w swojej książce, nie było łatwe. Jak ujawniła w perspektywy czasu:

Ewa Drzyzga gorzko o polskiej szkole

Od tamtego czasu obaj synowie zdążyli wejść w wiek nastoletni. Stanisław liczy sobie poważne 17 lat, a Ignacy 15. Jak wyznała Drzyzga w rozmowie z „Galą”, wychowanie dwóch nastoletnich chłopców to nie bułka z masłem. Najważniejsza, jej zdaniem, jest konsekwencja:

Starszy syn dziennikarki jest zafascynowany samolotami i marzy o zawodzie pilota. Młodszy na razie wybiera się na weterynarię, ale wiadomo, w przypadku piętnastolatka może się to jeszcze wiele razy zmienić. 

W każdym razie, biorąc pod uwagę aktualne plany synów Drzyzgi, obaj potrzebują solidnej edukacji. Odkąd nastała pandemia, dostęp do niej był nieco utrudniony. Drzyzga w rozmowie z Plejadą wyznała, że starała się, jak mogła, by aktywnie uczestniczyć w zdalnej nauce synów, jednak sama chęć nie wystarczy: 

Podobnie jak inni rodzice w Polsce, dziennikarka, po raz pierwszy od miesięcy wyprawi dzieci do szkoły. Jak ujawnia, synowie cieszą się na spotkanie z kolegami, ale niekoniecznie z samego powrotu do nauki stacjonarnej. Drzyzga przyznaje, że rozumie, co czują. W jej opinii współczesna szkoła jest dość daleka od ideału: 

Jak sądzicie, co musiałoby się zmienić?


***

Muzyk-koronasceptyk zmarł w szpitalu. Miał COVID-19

Rosati ma nową furę. Cena zwala z nóg!

Niewiarygodne sceny w telewizji! Łzy na wizji i groźba kary finansowej!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Drzyzga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy