Reklama
Reklama

Ewa Minge nie odpuszcza! Chce dalej walczyć w sądzie

Spór między Ewą Minge (48 l.) a chirurgiem plastycznym trwa już od dawna. Projektantka stanowczo zaprzecza słowom mężczyzny, jakoby miała poddać się operacjom poprawiającym urodę. Ostatnio sąd oddalił jej powództwo „Niekorzystny wyrok zostanie zmieniony, bo sąd popełnił błędy!” – zapowiada kobieta na łamach tygodnika.

Batalia między Ewą Minge i chirurgiem plastycznym Andrzejem Sankowskim chyba długo jeszcze nie dobiegnie końca. Przypomnijmy, że po tym, jak lekarz stwierdził publicznie, że projektantka poddała się serii operacji plastycznych, ona oburzyła się i podała go do sądu. 

Od tamtej pory odbyło się kilka procesów, bo gdy jedno wygrywa, drugie się odwołuje. Tak też będzie tym razem. Chociaż Sąd Okręgowy w Warszawie właśnie oddalił powództwo Ewy Minge (żądała od chirurga przeprosin za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jej temat i 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia), to projektantka mody zapowiada dalszą walkę przed sądem. 

Reklama

- Ten wyrok po apelacji zostanie zmieniony, ponieważ sąd popełnił błędy - powiedziała "Twojemu Imperium" Ewa Minge przekonana, że ma rację.

Andrzej Sankowski nie jest tym zdziwiony. - Zdaję sobie sprawę, że pani Minge lubi się sądzić ze mną i nie odpuści mi tak łatwo. Spodziewam się, że złoży apelację. Ale dzisiaj czuję się wygrany. Mimo że pani Minge starała się przeciągać sprawę, sprawiedliwość zwyciężyła - cieszył się w rozmowie z tygodnikiem.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Minge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy