Reklama
Reklama

Ewa Wachowicz zakochana! Gwiazda wyjawiła, jak wygląda jej związek

Ewa Wachowicz (49 l.) i jej ukochany Sławomir Kowalewski w końcu postanowili uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieli o tym, jak wygląda ich związek. Para znana jest z tego, że niechętnie dzieli się prywatnymi sekretami, jednak po sześciu latach spędzonych razem, odważyli się zrobić wyjątek.

"Bardzo proszę o muzykę. Taśma profesjonalna" - mówi z uśmiechem ukochany Ewy Wachowicz. 

Mężczyzna stoi zrelaksowany na łódce, a po chwili dodaje filuternie: "Żebym ja tekstu nie zapomniał". Po chwili zaczyna śpiewać: "Ja wyspa, a Ty ląd. Ty ogień, a ja mróz. Przed siebie, ciągle gnam, Ty skała przy mnie trwasz". 

Sławomir Kowalewski po tym muzycznym wyznaniu kokieteryjnie spogląda na Ewę, a ona rozbawiona pyta: "Jesteś pewien?". I... spycha go wprost do szmaragdowej wody. On zaś odpowiada jej: "Tak jestem pewien!". 

Taki osobisty filmik to rzadkość, bo para, chociaż spotyka się od lat, zwykle nie dzieli się z internautami swoim prywatnym życiem i na palcach jednej ręki można policzyć ich wspólne wyjścia. 

Reklama

Teraz spędzili rajskie wakacje w Chorwacji. Bajkowy krajobraz, góry, lazurowa woda i słońce sprzyjały relaksowi. Na co dzień oboje są bardzo zajęci. 

Ona prowadzi restaurację Zalipianki, nagrywa nowe odcinki programu "Ewa gotuje", on realizuje swoje audycje w Radiu Kraków, komponuje, pisze. Zakochani nawet podczas urlopu nie próżnują. Widać, że tworzą zgrany team. Gdy Ewa postanowiła podzielić się z fanami przepisem na krewetki, Sławek rozpalił grilla i nagrał partnerkę, przygotowującą danie. 

Ewa z kolei rejestrowała jego popisy, gdy śpiewał w pięknych okolicznościach przyrody. W ten sposób pomaga mu w promocji albumu "Sophie". Sławek publikuje utwory w sieci, niektóre wprost dedykuje ukochanej, w innych ją oznacza.

"Nie jest tajemnicą, że jesteśmy ze sobą od sześciu i pół roku. Kochamy się i wspieramy. To oczywiste" - mówi "Dobremu Tygodniowi" Sławek. 

Zastrzega jednak, że pragnie, by sprawy prywatne, takie pozostały. Zdradził nam, że Ivo Morski Projekt, z którym wystartował w tym roku, to jego autorski pomysł. Narzeczona trzyma za niego kciuki. Wie, ile serca w to włożył. 

"Album już jest, teraz realizujemy klipy. Wszystko nagrywamy własnym sumptem" - podkreśla Kowalewski. 

Parę połączyła przed laty sportowa pasja. On pracował jako prezenter w radiu, ale w wolnym czasie uprawiał górską wspinaczkę i żeglował. Szybko okazało się, że mają wiele wspólnych tematów. Ewa, która zdobyła Kilimandżaro, Mont Kenya, Mont Blanc czy Elbrus, poczuła, że znalazła bratnią duszę. 

Kowalewski wprowadził się do willi Wachowicz na krakowskiej Woli Justowskiej w połowie 2015 roku. Bez problemu znalazł wspólny język z dorastającą córką Ewy. Gdy Aleksandra dostała się na wymarzone studia, był z niej dumny jak ojciec. 

Dziś tworzą kochającą się rodzinę. Wachowicz bardzo zżyła się z mamą Sławka. Chętnie komentuje i polubia w sieci posty seniorki. Nie jest tajemnicą, że zarówno rodzicielka Ewy, jak i jej ukochanego są przywiązane do tradycji i chciałyby, aby ich dzieci wreszcie zalegalizowały związek. Tymczasem oni, po traumach poprzednich relacji, nie śpieszą się z deklaracjami. 

Publicznie wciąż niechętnie mówią o ich uczuciu, ale niemal każda piosenka Sławka, to muzyczne wyznanie miłości. 

"Rusz we mnie, skrusz, słońcem swoim rozpuść lód, chcę uwolnić z zimy się. Spójrz na mnie spójrz, jak nigdy nikt" - śpiewa muzyk w jednym z utworów i wyjaśnia, że opowiada o kobiecie, która ratuje mężczyznę. 

Czy zainspirowała go własna historia?

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Wachowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy