Reklama
Reklama

Filip Chajzer odważył się powiedzieć prawdę. "Ja wtedy w środku... nie żyłem"

Filip Chajzer wyznał ostatnio na łamach swoich mediów społecznościowych, że cierpi na depresję. Jego szczerość spotkała się z falą pozytywnych komentarzy. O trudnych chwilach opowiedział w wywiadzie dla magazynu Viva!

Filip Chajzer opublikował na swoim profilu poruszający wpis. Opisał, jak od roku zmaga się z depresją. Mało kto wiedział, że prezenter jest tak ciężko chory.

Prowadził program śniadaniowy, na jego twarzy zawsze widniał uśmiech, pomagał w zbiórkach dla potrzebujących. Wydawało się, że nic nie uległo zmianie. Nic bardziej mylnego.

Teraz udzielił szczerego wywiadu dla magazynu Viva! Opowiedział, że o depresji wiedzieli jedynie jego najbliżsi. Gdy 17 maja podzielił się tą informacją publicznie poczuł, że z jego ramion spada wielki ciężar.

Filip Chajzer: zmagania z depresją

Chajzer wyjawia, że to fala hejtu, która pojawiła się w internecie pod jego adresem, była odpowiedzialna za załamanie.

Reklama

I dodaje, że dostał wiele pozytywnych komentarzy i słów wsparcia. Ludzie pisali do niego wiadomości, w których dzielili się własnymi zmaganiami z objawami depresji. To było doświadczenie, które bardzo pomogło mu wyjść z załamania.

Filip Chajzer: fala hejtu była początkiem

Prezenter opowiedział jak w styczniu, po filmiku pewnego youtubera, wylał się na niego hejt. Wideo uderzało bezpośrednio w Filipa. Popularność autora nagrania i społeczność, która go obserwuje, były na tyle duże, że siła hejtu okazała się zbyt mocna.

Chajzer wyznał, jak wielokrotnie dochodziło do kradzieży jego tożsamości. Zakładano fałszywe profile w mediach społecznościowych, na których publikowano w jego imieniu. Posty udostępniano, jak prawdziwe, a ich zawartość - często głupia i prowokacyjna - traktowana była przez internautów poważnie. "Nikt nie docieka już, czy są prawdziwe. One generują kolejną spiralę hejtu. Plotkarskie portale zaczynają cytować nie moje słowa i tak w kółko. To jest błędne koło" - wyjaśnia prezenter.

Zygmunt Chajzer martwi się o syna. Za wszelką cenę chce pomóc Filipowi

Filip Chajzer: okrucieństwo internetu

Filip wyjawił także, że hejt przerodził się w coś potwornego. Ludzie wklejali wszędzie zdjęcia z wypadku, w którym zginął jego syn Maks. "Chcieli mnie w ten okrutny sposób ukarać. Wiem, że nie wszystko, co w życiu zrobiłem, było zajebiste. Tak nie było i dziś potrafię na to spojrzeć z innej perspektywy. Ale czy ten wymiar kary był stosowny? Czy naprawdę zasłużyłem?".

Gwiazdor TVN musiał te emocje trzymać w sobie. Prowadził program, uśmiechał się i na zewnątrz wydawało się, że wszystko jest ok. Gdy wybuchła pandemia bał się wychodzić z domu, z łóżka, a depresja przybrała na sile. "Ja wtedy w środku... nie żyłem" - dodaje.


*** 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Filip Chajzer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy